Reklama
Lublinianie rozgromili Czarnych Pruszcz Gdański. Awans w pięknym stylu
W finale play-off Budowlani Lublin zdeklasowali Czarnych Pruszcz Gdański 44:5 i awansowali do ekstraligi. Piętnastka z ul. Krasińskiego wraca do elity polskiego rugby po trzech latach nieobecności. W zakończonym sezonie podopieczni duetu trenerskiego: Piotr Choduń – Piotr Muchowski, wygrali wszystkie dwanaście spotkań w lidze.
- 12.06.2010 14:53
Kibice, którzy wybrali w sobotnie, bardzo gorące popołudnie, na stadion Budowlanych, nie żałowali. Gospodarze pokazali rugby na bardzo dobrym poziomie. Lublinianie grali szybko, kombinacyjnie, skutecznie. Już po dziesięciu minutach miejscowi prowadzili 15:0.
Zdobyczą punktową podzielili się Wojciech Piotrowicz, Stanisław Niedźwiecki i Krzysztof Mirosław. Wyczyny swoich kolegów obserwował z nogą w gipsie, kontuzjowany przed tygodniem Piotr Nojszewski.
– Nie ma nic gorszego niż siedzieć na trybunach, kiedy koledzy walczą o najwyższą stawkę. Chcesz pomóc, a nie możesz. Bardzo cieszę się z awansu. Przypuszczam, że za półtora miesiąca, powrócę do treningów – zapowiada rugbysta.
Koncert Budowlanych toczył się w najlepsze. Po karnym Piotrowicza było już 18:0. Po pół godzinie gry przewaga wynosiła aż 39 punktów. Piłkę na pole punktowe Czarnych zanosili Sebastian Berestek, Mirosław, Piotrowicz. Sześć \"oczek” z podwyższeń zdobył ten ostatni. Po ostatnim gwizdku arbitra ze stolicy, zawodnicy mistrza I ligi odtańczyli kółeczko.
Był czas na pamiątkowy puchar, szampana, zdjęcia, w górę fruwali trenerzy Choduń i Muchowski. – Osiągnęliśmy cel, zakładany na początku. Byliśmy bardzo zmotywowani i zmobilizowani, od początku narzuciliśmy swój styl rywalowi. Zasłużyliśmy na awans – ocenia Wojciech Piotrowicz. – Szampan, w tak upalny dzień, smakował jak nigdy. Byliśmy najlepsi – dodaje kapitan Jakub Jasiński.
SKŁADY I PUNKTY
Budowlani: Zając (65 Kucharczyk), Berestek 5 (55 Pietrkiewicz), Kędra, Król (60 Niedźwiedź 5), Wołoszyn, B. Jasiński, Niedźwiecki (60 Gorczyca), J. Jasiński, Stelmach 5, Piotrowicz 19 (48 Tatara), Jabłoński (65 Walaszek), Mazur (41 Mietlicki), Szrejber, Mirosław 10, Skałecki.
Czarni: Ciesiołkiewicz (41 Radomski), Miszczuk (50 Kunicki), Jumas (45 Rybka), Kamoń (65 Eliminowski), Lechmyk, Wenta, Krakowski, Płoński 5, Luboszczyk, Kasperek, Bistram, Rybka, Zajkowski, Ronowicz, Bałachowski.
Sędziował: Kacper Michałkiewicz (Warszawa). Widzów: 400.
• Lubelscy Budowlani wrócili do ekstraligi, czyli tam gdzie jest ich miejsce. Tak uważa Tomasz Kapustka, szef wyszkolenia Polskiego Związku Rugby. Gratulacje za awans.
– Dziękuję. Po długim pobycie wśród najlepszych, przez trzy sezony graliśmy na zapleczu najwyższej ligi. Widać, że ten czas dobrze wykorzystaliśmy. Jeśli wszyscy młodzi zawodnicy zostaną w Lublinie i nadal będą się tak dobrze rozwijać, to ekstraliga w naszym mieście powinna zagościć na dłużej.
• W takim składzie, zapewne nie będzie łatwo utrzymać się w gronie zespołów zawodowych w naszym kraju. Drużynie przydałyby się wzmocnienia...
– Na razie jeszcze o tym nie myślimy. W tej chwili cieszymy się z awansu. Jak najszybciej trzeba będzie jednak usiąść ze trenerami i przeanalizować skład. Jeśli uznamy, że zajdzie potrzeba wzmocnień, postaramy się coś wymyślić. Największym problemem są kwestie finansowe. W dalszym ciągu nie mamy sponsora strategicznego. Niezwykle przydatna jest pomoc z Urzędu Miasta i Urzędu Marszałkowskiego. Niewykluczone, że być może uda nam się ściągnąć do Lublina zawodników, którzy rozjechali się po Polsce.
• Na giełdzie transferowej wymieniani są Konrad Jarosz, Piotr Psuj czy niezwykle zdolny Rafał Janeczko. Potwierdza pan te informacje?
– Jeszcze nie mogę tego zrobić. Niektórzy z nich mieszkają w Lublinie, a tylko grają w innych klubach. Niewykluczone, że mogą do nas wrócić.
• Są jeszcze Tomasz Stępień z Budowlanych Łódź, Piotr Jurkowski z Lechii Gdańsk...
– Trudno mi powiedzieć czy będą zainteresowani powrotem. Zapewne poukładali już sobie życie. Wszystko będzie zależeć od naszej oferty.
• Duet trenerski: Piotr Choduń – Piotr Muchowski, nadal będzie prowadził zespół w ekstralidze?
– Przemawiają za nimi wyniki. Razem z trenerami grup młodzieżowych stworzyli bardzo zgrany i perspektywiczny zespół. Nie widzę innego rozwiązania.
• Już od 23 czerwca, na obiektach Budowlanych odbędą się finały mistrzostw Polski juniorów...
– Zobaczymy wielu zawodników, którzy na co dzień grają już z seniorami w lidze. Przyjadą do naszego miasta drużyny z Sopotu, Łodzi, Warszawy, Poznania, Sochaczewa, Siedlec i Bytomia. Przez pięć dni kibice będą mieli możliwość zobaczenia w akcji zdolnej młodzieży.
Reklama












Komentarze