Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Strongmani przejmują rządy w Lublinie

Już w najbliższą niedzielę na stadionie lubelskiego Startu zostanie rozegrany Puchar Polski Strongman. W zawodach weźmie udział ośmiu najlepszych w Polsce siłaczy.
Faworytem zawodów jest Lubomir Libacki, pierwszy w historii indywidualny mistrz Polski. To człowiek, który kilka razy wygrał z samym Mariuszem Pudzianowskim. Oprócz wielkiej klasy sportowej, Libacki jest również świetnym showmanem, a podczas jego występów nie można narzekać na brak dobrej zabawy. Jego głównym konkurentem do zwycięstwa jest Tyberiusz Kowalczyk. Popularny „Tyberian” jest znany głównie z występów w cyklu zawodów organizowanych przez TVN, gdzie wielokrotnie zajmował czołowe miejsca. Z pewnością dla lubelskich kibiców największym magnesem będzie występ Ireneusza Kurasia. „Gryzzli” jest już u schyłku swojej bogatej kariery, a zawody strongmanów traktuje jako hobby. Jednak, choć ma już 36 lat, to nadal stać go na dobre wyniki. Na stadionie Startu pojawią się również Gabriel „Mandaryn” Kowalski, Adam Zmysłowski i Robert Korzeniowski. Wszyscy zaliczają się do ścisłej czołówki polskich siłaczy. Jednak lublinianie najmocniej będą ściskać kciuki za Pawła Robaka i Józefa Tomaszewskiego. – W Kozim Grodzie nie było jeszcze tak silnie obsadzonych zawodów. Liczę, że jakoś odnajdę się w tej stawce i stanę na podium – zapowiada Józef Tomaszewski, który jest również jednym z organizatorów Pucharu Polski w Lublinie. Popularny „Józek” od kilku lat jest najsilniejszym człowiekiem w województwie lubelskim. W zawodach organizowanych w Kozim Grodzie praktycznie nie przegrywa, a w tym roku po raz pierwszy spróbował swoich sił na arenie międzynarodowej. – Podczas Pucharu Europy w słowackim Popradzie zająłem trzecie miejsce. Pokonałem kilku niezwykle silnych Słowaków i Ukraińców – chwali się zawodnik Samsona Lublin. Tomaszewski zajmuje się tym sportem dopiero od kilku lat. – Pomysł na bycie strongmanem zakiełkował w mojej głowie dopiero w wieku 21 lat. Choć początki były bardzo trudne to nie zrażałem się. Na początku ćwiczyłem praktycznie codziennie. To pozwoliło mi wystartować w pierwszych zawodach. Impreza odbyła się w Płouszowicach, a ja byłem jedynym chłopakiem z miasta, reszta uczestników pochodziła z okolicznych wiosek. To były prawdziwe „chłopy”, które swoją siłę fizyczną zawdzięczały pracy na roli. Mimo dużej konkurencji, udało mi się wygrać. W nagrodę otrzymałem beczkę piwa, ale oddałem drugiemu zawodnikowi – wspomina. Od tego momentu rozpoczęła się wielka kariera Tomaszewskiego, który szybko zaczął odnosić sukcesy na arenie ogólnopolskiej. – W zawodach strongmanów siła fizyczna to tylko jeden z elementów umożliwiających zwycięstwo. Równie ważna jest odpowiednia koncentracja i silny charakter – wylicza siłacz. – Ja najlepiej skupiam się w towarzystwie żony. Przed startem najczęściej idziemy na spacer, a później wspólnie siadamy do obiadu. Co zjem w niedzielę przed zawodami? Na śniadanie pięć gotowanych jajek i pętko kiełbasy, a na obiad kotlet schabowy, ziemniaki i pomidory. Właśnie taki posiłek pozwala mi osiągnąć optymalną formę w dniu zawodów. Puchar Polski Strongman rozpocznie się w niedzielę o godz. 15. – Warto pojawić się na stadionie Startu trochę wcześniej, bo zaplanowaliśmy mnóstwo atrakcji dla publiczności. Jestem pewien, że nikt nie będzie narzekał na nudę– kończy Tomaszewski.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama