Reklama
Rumunka żebrze na chodniku i marznie z dwuletnim dzieckiem
Każdego dnia na chodniku przy al. Tysiąclecia można spotkać żebrzącą Rumunkę. Mimo zimna kobieta zawsze jest ze swoim dwuletnim dzieckiem - czytamy w Gazecie Wyborczej Lublin.
- 18.10.2010 08:14
\"Rano jest kilka stopni powyżej zera, a kobieta klęczy na chodniku, tuż przy ulicy. Najbardziej żal mi tego dziecka, które codziennie wdycha spaliny, siedzi w hałasie i na zimnie\" - mówi pani Katarzyna, czytelniczka Gazety Wyborczej.
Strażnicy miejscy wielokrotnie prosili kobietę, aby nie stała z dzieckiem na chodniku na zimnie, albo podczas upałów. Ale poza prośbami strażnicy miejscy nic więcej zrobić nie mogą.
Sprawą po interwencji \"Gazety Wyborczej\" zajął się MOPR. Jednak pracownik socjalny usłyszał, że ani kobieta ani jej mąż nie chcą pomocy MOPR, także w zakresie legalizacji ich pobytu w Polsce.
MOPR jednocześnie zapowiedział, że jeżeli sytuacja się nie zmieni, a dziecko nadal będzie przebywać w takich warunkach może skierować sprawę do sądu rodzinnego.
Reklama












Komentarze