Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Pacjenci muszą jeździć do Warszawy, a płaci i tak NFZ z Lublina

Szpital przy al. Kraśnickiej nie może już leczyć pacjentów z rzadką chorobą serca, bo wyczerpał przyznaną pulę pieniędzy. Pacjenci jeżdżą więc do Warszawy i Krakowa, a za leczenie i tak płaci lubelski NFZ.
Chodzi o tętnicze nadciśnienie płucne. W naszym województwie leczeniem tej rzadkiej choroby zajmuje się tylko szpital wojewódzki przy al. Kraśnickiej w Lublinie. Ale pieniądze na leczenie pacjentów skończyły się szpitalowi już pod koniec lipca. Dlatego teraz pacjenci kwalifikujący się do leczenia muszą być z Lublina odsyłani do Warszawy lub Krakowa. I za leczenie w tamtych placówkach lubelski fundusz normalnie płaci. Dlaczego nie płaci więc szpitalowi przy Kraśnickiej? \"Te pieniądze pochodzą z odrębnej puli, tzw. migracyjnej, która zakłada, że część pacjentów będzie leczyła się poza naszym województwem\" - wyjaśnia w Gazecie Wyborczej Małgorzata Bartoszek, rzeczniczka lubelskiego oddziału NFZ.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama