Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

W Chełmie adepci sztuki barmańskiej walczą o prestiżowy dyplom

Co to za szkolenie podczas którego butelki z alkoholami wędrują z rąk do rąk, a na koniec wszyscy otrzymują jeszcze drinka? A wszystko to jak najbardziej legalnie i do tego jeszcze za unijne pieniądze?
Na pomysł zorganizowania takich szkoleń w ramach projektu \"Zawód z przyszłością-Barman Lubelszczyzny” wpadła Fundacja Puławskie Centrum Przedsiębiorczości. Objęły one zainteresowane środowiska w Kazimierzu Dolnym, Białej Podlaskiej, Lublinie, Zamościu i na koniec Chełmie. W programie między innymi znalazły się zajęcia z zakresu sztuki barmańskiej, autoprezentacji, sztuki obsługi klienta, miksologii, czy zasad serwowania drinków. Puławski projekt jest finansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego. Przeszkolenie jednego kursanta kosztuje, bagatela 3,8 tys. zł. – Sama nigdy bym nie mogła sobie pozwolić na udział w tak kosztownym kursie – mówi Iwona Nowak. – Tymczasem mam szansę uzyskać barmańskie uprawnienia i to już drugiego stopnia. Pod warunkiem, że zdam egzamin. Przetarg na obsługę kursu wygrało Centrum Szkolenia Barmanów w Legionowie. Jego założycielem, właścicielem i szefem jest nie byle kto, bo Jerzy Czapla, dwukrotny mistrz i dwukrotny wicemistrz Polski w barmaństwie. Na mistrzostwach świata w Maladze był piąty, ale w kategorii smakowej jego drink został sklasyfikowany na trzecim miejscu. W tamtym czasie był to największy, światowy sukces polskiego barmana. – Z różnych powodów nie biorę już udziału w mistrzostwach – mówi Czapla. – Wielką frajdę sprawia mi natomiast szkolenie w mojej sztuce młodych ludzi i odkrywanie wśród nich prawdziwych talentów. Cieszę się wraz z nimi, kiedy udaje im się osiągać w swoim zawodzie błyskotliwe sukcesy. Pan Jerzy przekonuje swoich podopiecznych, że barman, to brzmi dumnie, a barmaństwo jest sztuką. Do tej pory poza rodakami przyszło mu szkolić już Syngalezów, Nepalczyków, Kazachów, Mongołów i adeptów barmaństwa z co najmniej połowy krajów Europy. W tym co robi czuje się spełniony i wciąż potrafi cieszyć się miksowaniem kolejnych drinków, odkrywaniem nowych smaków, czy opanowywaniem graniczących z żonglerką sztuczek bamańskich. A jako szef swojego centrum kieruje się myślą wypowiedzianą przez Alberta Einsteina, który uważał, że nauka w szkołach powinna być prowadzona w taki sposób, aby uczniowie uważali ją za cenny dar, a nie za ciężki obowiązek. Centrum Szkolenia Barmanów w Legionowie ma w kraju już cztery oddziały. Jerzemu Czapli tak się w Chełmie spodobało, że gotów jest zorganizować w tym mieście kolejny swój ośrodek. Bazą miałaby być znana restauracja Mariusza i Sławomira Dudków. To właśnie w ich lokalu prowadził szkolenie dla praktykujących barmanów, pragnących przypieczętować swoje zawodowe kwalifikacje uznawanym dyplomem. ... człowiek dusza, gospodarz, pasjonat, omnibus, w razie potrzeby ksiądz lub lekarz. W pracy nigdy nie patrzy na zegarek, każdego traktuje jak wyczekiwanego gościa, nie ma prawa zamknąć lokalu, dopóki nie zostanie w nim sam.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama