Reklama
Hanna: Nie zatrzymał się do kontroli, bo był pijany
Strażnicy z patrolu Straży Granicznej usiłowali zatrzymać do kontroli kierowca volkswagena. Tymczasem ten na ich widok jedynie docisnął pedał gazu.
- 23.11.2010 15:34
– Funkcjonariusze ruszyli za tym kierowcą w pościg – mówi chor. Dariusz Sienicki z Nadbużańskiego Oddziału SG. – Długo to nie trwało, gdyż ścigane auto wpadło w poślizg i zakończyło jazdę w rowie.
Kiedy strażnicy usiłowali udzielić rannemu kierowcy pomocy, poczuli od niego wyraźną woń alkoholu. Badanie na trzeźwość wykazało, że w wydychanym powietrzu miał 1,7 promila. W tej sytuacji opatrzonego przez lekarza mężczyznę przekazali miejscowej policji.
Chor. Sienicki przypomina, że SG ma prawo do zatrzymywania pojazdów. Kto nie zareaguje na ich wezwania, musi liczyć się z tym, że będzie ścigany, a następnie ukarany przez sąd aresztem, grzywną oraz odebraniem prawa jazdy.
W związku z tym, że podobnych przypadków było w ostatnim czasie więcej, SG w niedługim czasie otrzyma na wyposażenie motocykle pościgowe.
Reklama












Komentarze