Reklama
Podobno podczas pierwszego spotkania bohater powiedział autorce: \"chcesz mnie opisać jako zdrajcę, zrób to, chcesz przyznać racje mojej najbardziej dramatycznej decyzji życiowej, będę się tylko cieszył”. O kogo chodzi? O postać dziś bardzo kontrowersyjną. Nie ocenianą negatywnie w minionych latach, kiedy żyliśmy jeszcze w tzw. minionej epoce.
Oczywiście chodzi o Ryszarda Kuklińskiego, który uciekł na Zachód uwożąc z sobą ważne tajemnice państwowe. Kukliński w rozmowie z autorką zastrzegł jednak sobie, że książka może ukazać się dopiero po jego śmierci. Nurowska uważnie słuchała, pytała bo nawet gdyby jej bohater nie stał się sławny dlatego, że zwiał na Zachód, to i tak jego życie było fascynujące, prawdziwie niebezpieczne, choć dalekie od filmowego Bonda.
Kukliński opowiada o życiu, jakie prowadził, o tragicznej stracie dwóch synów, o swoich pasjach, radościach i smutkach.
Warto przeczytac niezaleznie od tego, jaka ma się o nim opinię.
Reklama












Komentarze