Reklama
Zrujnowane wesele. Pan młody w kajdankach, żona chciała unieważnić ślub
Pan młody spędził noc poślubną w celi. Wcześniej wdał się z awanturę z policjantami. Obecna na miejscu panna młoda, zamiast wstawić się za swoim wybrankiem, pytała mundurowych o sposób na unieważnienie małżeństwa.
- 08.12.2014 12:58

Tak zakończyło się jedno z wesel w Chełmie. W niedzielę, ok. godz. 4 rano taksówkarze czekający przy ul. Partyzantów zauważyli agresywnego mężczyznę. Zawiadomili policję.
Biegał bez koszulki
- Mężczyzna był uzbrojony w deskę. Biegał po ulicy, grożąc zdemolowaniem zaparkowanych tam samochodów - mówi Ewa Czyż, oficer prasowy chełmskiej policji. - 33 latek był bardzo agresywny i niekompletnie ubrany.
Mimo zimna, Krystian P. biegał z gołym torsem i w podartych spodniach. Widok mundurowych jeszcze bardziej go rozjuszył.
- Swoją agresję skierował na policjantów - dodaje Czyż. - Szarpał ich, popychał, wyzywał i groził pozbawieniem życia.
Żona chce unieważnić ślub
Mężczyzna szybko został obezwładniony. Okazało się, że jest kompletnie pijany. Miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Na miejscu szybko pojawili się krewni 33-latka, a z nimi panna młoda, w sukni ślubnej z welonem.
- Nie zamierzała jednak wstawiać się za niedawno poślubionym mężczyzną - dodaje Czyż. - Przeciwnie. Pytała policjantów, w jaki sposób można unieważnić związek małżeński.
Agresywny 33-latek trafił na komendę. Za nim ruszyła jego wybranka. Nie dostała jednak od policjantów oczekiwanej porady.
Policja ustala
Mundurowi zajęli się jej mężem. Wyjaśniają dokładne okoliczności zajścia. Na razie nie wiadomo jednak, dlaczego Krystian P. wpadł w szał, a jego wybranka chciała unieważnienia ślubu.
Za znieważenie policjantów mężczyźnie grozi do 3 lat więzienia. Mundurowi szukają również innych osób, które mogły zostać poszkodowane przez awanturnika.
Reklama












Komentarze