Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Polska - Grecja: Transmisja meczu na żywo w tv

Mecz Polska - Grecja już we wtorek o 20.30. Transmisja na żywo w TVP 1. Po raz ostatni w reprezentacji zagra Michał Żewłakow.
Po raz pierwszy Michał Żewłakow zagrał w polskiej reprezentacji 19 czerwca 1999 roku przeciwko Nowej Zelandii (0:0). Po raz ostatni wystąpi dziś w Pireusie, przeciwko Grecji. To będzie jego 102 mecz w biało-czerwonych barwach i nowy rekord. Pomimo prawie 35 lat wydawało się, że Michał Żewłakow nadal będzie jednym z filarów drużyny narodowej. Był kapitanem zespołu, regularnie powoływanym na mecze. Wszystko wskazywało na to, że dotrwa do mistrzostw Europy, które za kilkanaście miesięcy odbędą się w Polsce i na Ukrainie. Jednak sytuację pogmatwał ubiegłoroczny wyjazd "biało-czerwonych” do Ameryki Północnej. W drodze powrotnej Żewłakow i Artur Boruc pili wino w samolocie. Dlatego Franciszek Smuda postanowił wyrzucić obu zawodników z kadry z powodów dyscyplinarnych. Uznał, że nie będą mu już potrzebni. Niedawno jednak zmienił zdanie, robiąc wyjątek dla obrońcy. Dziś Polacy zagrają towarzyskie spotkanie z Grecją, gdzie od kilku lat występuje Żewłakow. Mecz z Helladą będzie oficjalnym pożegnaniem wielokrotnego kapitana. – To będzie bardzo miła okazja na zakończenie reprezentacyjnej kariery. Stadion Karaiskakis w Pireusie jest dla mnie szczególnym miejscem, gdzie spędziłem cztery najlepsze lata kariery. Ludzie tutaj dali mi wielkie wsparcie. Cieszę się więc, że ostatni mecz w kadrze zagram na tym stadionie. Moi koledzy z reprezentacji przekonają się dopiero, co to znaczy Karaiskakis. To był mój pomysł, żeby ostatni raz w kadrze zagrać tutaj. Moje stosunki z selekcjonerem nie są najlepsze – ja nie chcę stwarzać więcej problemów, trener nie chce mnie w kadrze – powiedział zawodnik dla gavros.gr. Dzisiejsze spotkanie będzie też kolejnym testem dla Polski przed Euro-2012. Niestety, poprzedni w Kownie wypadł fatalnie. Przegraliśmy 0:2 z oszczędzającymi się Litwinami. Czy "biało-czerwoni” zrehabilitują się w Pireusie, już na znacznie lepszym boisku? Jeśli nie, w piłkarzy i Franciszka Smudę znowu uderzy fala krytyki. – Jestem przekonany, że stać nas na o wiele lepszą grę i uważam, że zaprezentujemy się dobrze, mimo że od konfrontacji z Litwą minęło zaledwie kilka dni. Grecy teoretycznie będą zdecydowanie silniejszym rywalem, ale w sobotę widzieliśmy jak namęczyli się, aby zdobyć trzy punkty z Maltą w eliminacjach mistrzostw Europy. Zwycięską bramkę strzelili dopiero w doliczonym czasie gry. To pokazuje, że nie ma słabeuszy – stwierdził Kamil Glik dla PAP. – Każde najbliższe spotkanie musimy traktować jak mecz o punkty – dodał z kolei Maciej Sadlok.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama