Grający ostatnio na pozycji libero Mariusz Kowalski jest jednym z kilku siatkarzy, którzy wciąż nie podpisali nowego kontraktu ze świdnickim klubem. Popularny \"Kowal” przymierzany był za to do roli trenera, na razie tylko drugiego.
(grom)
06.06.2011 18:25
Avia nie ma trenera, zajęcia na razie prowadzi Mariusz Kowalski
(JACEK ŚWIERCZYŃSKI)
– Taką funkcję klub proponował mi w momencie, kiedy w zespole był trener Grzegorz Ryś – mówi Kowalski. Czy taka oferta pojawi się w momencie przyjścia do Świdnika nowego szkoleniowca? – Tego nie wiem – tłumaczy siatkarz.
Czy popularnego "Kowala” zobaczymy jeszcze na parkiecie? – Mam już swoje lata (39 lat – red.). Zakończony sezon, na dobre, wyleczył mnie z zawodowego uprawiania siatkówki – zapewnia siatkarz. – Jeśli nowy trener nie będzie widział mnie w roli swojego asystenta, podejmę pracę zawodową – dodaje.
W Świdniku raczej nie zobaczymy już kapitana Avii Jakuba Guza. Obchodzący w ostatnią niedzielę 27 urodziny wychowanek świdnickiego klubu nie doszedł do porozumienia zarządem.
– Nasze propozycje nowych warunków umowy nie pokryły się nawet w połowie. Dlatego rozglądam się za innym pracodawcą. Nie ukrywam, że mam już trzy oferty z I ligi – wyjaśnia Guz.
Losy byłych już siatkarzy "żółto-niebieskich”: Adama Michalskiego, Łukasza Staniewskiego i Łukasza Makowskiego podzieli niebawem Dominik Wójcicki. – Zdecydowałem, że odchodzę z Avii. Mój kontrakt już się zakończył – mówi atakujący.
– Na dniach podpisuję umowę ze Ślepskiem Suwałki. Mam dopiero 24 lata i nadal chciałby się rozwijać. Otrzymałem ofertę z klubu I ligi, przechodzę do nowej, ciekawej drużyny.
Kogo świdniccy kibice nadal będą mogli oglądać w swojej drużynie? – Roczne kontrakty podpisali już Marcin Jarosz, Wojciech Pawłowski, Michał Baranowski, Piotr Milewski i Rafał Gosik – wylicza Marian Chałas, prezes Avii.
Kto będzie następcą trenera Grzegorza Rysia? W świdnickim klubie nazwisko nowego szkoleniowca owiane jest tajemnicą. Na giełdzie wymieniani są: Wojciech Stępień (Jadar Radom), Wojciech Szczucki (prowadził Metro Warszawa, Tytan AZS Częstochowa w Młodej Lidze) i Dariusz Daszkiewicz (ostatnio Fart Kielce).
– Pojawiła się propozycja z Avii – potwierdza Daszkiewicz. – Muszę jednak załatwić swoje sprawy z obecnym pracodawcą, czyli zespołem z Kielc. Do końca lipca mam ważny kontrakt. Lada dzień czeka mnie rozmowa z prezesem Farta. Dopiero wówczas mogę poważniej zastanowić się nad ofertą ze Świdnika.
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze