Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Mistrzostwa świata w Lublinie. Będą żużlowe emocje, czy piękna katastrofa?

Kompromitacją miasta mogą skończyć się żużlowe mistrzostwa świata planowane na sierpień przy Al. Zygmuntowskich - ostrzegają kibice. Skarżą się na fatalny stan nawierzchni toru, za który nakładano kary finansowe na klub. A miastu zarzucają zaniedbania.
Mistrzostwa świata w Lublinie. Będą żużlowe emocje, czy piękna katastrofa?
Problem dotyczy zbyt małej ilości sjenitu, czyli materiału, z którego usypany jest tor. - Nie był dosypywany od pięciu lat - mówi Andrzej Zając, prezes Klubu Motorowo-Żużlowego Lublin. - Dwa lata temu przesialiśmy ten sjenit, który wysypał się poza bandę, ale to było tylko doraźne działanie.

W połowie grudnia prezes KMŻ wysłał pismo do Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, który zarządza stadionem przy Al. Zygmuntowskich. - Napisałem, że tor nie otrzyma licencji, że potrzeba dosypać sjenitu, podwyższyć bandę i poprawić instalację elektryczną - wylicza Zając. Odpowiedź już dostał: nie ma na to pieniędzy.

Kibice skarżą się, że po zawodach, w niektórych miejscach wręcz nie było nawierzchni. - Zamiast tego widać było betonowe płyty - skarżą się fani ze Stowarzyszenia Kibiców Lubelskiego Żużla "Speedway Euphoria”, które wystosowało oficjalne pismo do prezydenta Lublina.

Podkreślają, że za kiepską nawierzchnię klub karany był finansowo, a na twardej nawierzchni nasi zawodnicy czuli się jak na wyjeździe. Ostrzegają też, że fatalny stan nawierzchni może skutkować kompromitacją miasta podczas planowanej na sierpień prestiżowej imprezy.Właśnie w Lublinie, przy Al. Zygmuntowskich, odbyć ma się finał Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. - Jest to pierwsza międzynarodowa impreza mistrzowska w historii, która odbywa się w Lublinie - piszą kibice i ostrzegają, że zły stan toru odbiłby się szerokim echem w żużlowym światku. - Działania promocyjne spełzłyby na niczym - ostrzega stowarzyszenie. Fani żużla swój list do prezydenta rozesłali też do lubelskich redakcji.

- Prezydent polecił, aby pieniądze na ten cel się znalazły i nakazał MOSiR, by prace na torze zostały przeprowadzone jak najszybciej - mówi Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta.

- Uruchomiliśmy już procedurę zapytań ofertowych - zapewnia Tomasz Grodzki, prezes Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. - Będziemy działać szybko, bo czasu jest mało, a sjenit musi być przywieziony z Dolnego Śląska, rozsypany na torze i musi się jeszcze uleżeć.

Według deklaracji MOSiR nawierzchnia ma być uzupełniona w ciągu najbliższych dwóch tygodni. - Lepiej późno, niż wcale - cieszy się prezes Zając. - Jeśli faktycznie sjenit zostanie dosypany w połowie lutego, to będziemy jeszcze mieć miesiąc na to, żeby się uleżał i żebyśmy mogli przygotować tor.

Czy nie można było zrobić tego wcześniej? - Nie było pieniędzy - mówi Krzyżanowska.

- Nie mogę tłumaczyć się za to, co było zanim zostałem prezesem - odpowiada Grodzki.

Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama