Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Radni nie umieją ustalić nowej pensji, a wójt nadal dobrze zarabia

To już kolejna sesja Rady Gminy Puławy, podczas której nie udało się przegłosować uchwały o wynagrodzeniu dla wójta Krzysztofa Brzezińskiego. Głosowanie zakończyło się remisem.
Radni nie umieją ustalić nowej pensji, a wójt nadal dobrze zarabia
Obecnie wynagrodzenie dla wójta wynosi 12,1 tys. złotych brutto, czyli ustawowe maksimum. Możliwości były więc dwie: obniżenie tej kwoty albo pozostawienie jej na tym samym poziomie. Radni znaleźli jednak trzecie rozwiązanie - brak decyzji.

Uchwała w tej sprawie miała zapaść już na poprzedniej sesji. Tak się nie stało, bo większość radnych zagłosowała wtedy przeciw wprowadzeniu tego punktu do porządku obrad. Temat wrócił na środowej sesji. Tym razem sporny punkt udało się wpisać do porządku obrad, a radni dostali czas, by go przedyskutować. Spodziewano się, że tym razem wszystko pójdzie zgodnie z planem.

Tradycyjnie przed głosowaniem doszło do dyskusji. Pierwsze skrzypce grała w niej jedna z nowych radnych, Mariola Antoniak. - Jestem za tym, aby tę pensję obniżyć. Jest to nowa rada i nowa kadencja, więc dajmy się panu wójtowi wykazać. (...) Czy stać nas na to przy tak dużych inwestycjach na ten rok? Apeluję do radnych, bo to my mamy to wynagrodzenie ustalić i to my jesteśmy za to odpowiedzialni - mówiła, ale ostatecznie nie złożyła formalnego wniosku np. o zmianę treści projektu uchwały.Głosowanie zakończyło się remisem (7 osób było "za”, 7 "przeciw”, 1 się wstrzymała). W tej sytuacji uchwała nie została podjęta, z czego zadowolony może być wójt, któremu groził spadek zarobków.

Warto zwrócić uwagę na interpretację przepisów współpracującej z urzędem gminy radcy prawnej, która przed głosowaniem wyjaśniła radnym, że ci nie mają prawa do zmiany treści przygotowanego na komisjach projektu uchwały, a jedyna możliwość to zagłosowanie za lub przeciw temu projektowi.

Co by się stało, gdyby radni zagłosowali w większości przeciw pozostawieniu tego wynagrodzenia? Przewodnicząca rady gminy Renata Molenda tłumaczy, że w takim przypadku następnym krokiem byłoby głosowanie propozycji radnych. - Właśnie od tego powinnam zacząć. Po rozmowach z samorządowcami z innych gmin, dzisiaj czuję się trochę wprowadzona w błąd. Uważam, że to wynika z braku mojego doświadczenia - mówi Renata Molenda.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama