Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Azoty Puławy - PBS Jurand Ciechanów 26:28

Ku zaskoczeniu i rozczarowaniu miejscowych kibiców Azoty Puławy przegrały z Jurandem Ciechanów 26:28. Strata kompletu punktów sprawiła, że gospodarze nie zakończą pierwszej fazy rozgrywek na trzecim miejscu. Sobotni mecz pokazał, że z każdym rywalem trzeba grać maksymalnie skoncentrowanym.
Azoty Puławy - PBS Jurand Ciechanów 26:28
Przez obronę Juranda przedziera się Piotr Masłowski
(MACIEJ KACZANOWSKI)
Oba zespoły miały za sobą mecze rewanżowe w ćwierćfinale Pucharu Polski. Jurand przegrał na swoim parkiecie z Vive Targi Kielce, Azoty zwyciężyły Powen Zabrze i awansowały do Final Four. W nim zmierzą się w kwietniu z Orlenem Wisłą Płock w walce o przepustkę do finału. Beniaminkowi została już tylko walka o utrzymanie w superlidze, puławianom rywalizacja na dwóch frontach. I to nastawienie i motywacja odegrały kluczową rolę podczas sobotniego meczu. – Jechaliśmy po zwycięstwo i do końca wierzyliśmy w wykonanie tego zadania – mówił uradowany po końcowej syrenie szkoleniowiec Juranda Paweł Noch. Były rozgrywający Azotów doskonale znał puławską halę, wiedział czego może się spodziewać po swojej dawnej drużynie. Goście zaskoczyli miejscowych dobrą grą w obronie i szybkimi kontrami. Znakomicie radził sobie w bramce beniaminka Rafał Grzybowski. W pierwszej odsłonie 21-latek siedmiokrotnie ratował swój zespół od utraty gola, w drugiej 10-krotnie. Duża w tym zasługa graczy Azotów, którzy z golkipera Juranda uczynili bohatera. Puławianie wielokrotnie oddawali rzuty z nieprzygotowanych pozycji. Z pomocą bramkarzowi przychodziły też słupki i poprzeczka. Fatalna skuteczność i słaba postawa w defensywie przełożyły się na sześć bramek straty po 20 minutach gry (6:12). Skuteczny pościg gospodarzy doprowadził w końcówce pierwszej połowy do zmniejszenia strat (13:14). Reprymenda trenera Kurowskiego w szatni i zmiana systemu obrony z 6-1 na 4-2 zaczęła przynosić efekty po zmianie stron. Indywidualnie kryci zostali dwaj rozgrywający: Tomasz Klinger przez Sebastiana Płaczkowskiego oraz Michał Prątnicki przez Piotra Masłowskiego. – Chwała Marcinowi Kurowskiemu za taką taktykę, z którą długo nie mogliśmy sobie poradzić – przyznaje Noch. W 46 min Azoty, po trafieniach Dmytro Zinczuka i Michała Szyby, wyszły na 21:20. I zamiast "dobić” przeciwnika i dorzucić kolejne bramki, miejscowi znowu... stanęli. Kolejne siedem minut przegrali 1:6 i takiej straty nie dało się już odrobić. Azoty Puławy – PBS Jurand Ciechanów 26:28 (13:14) Azoty: Wyszomirski, Stęczniewski – Bałwas 2, Zinczuk 2, Masłowski 7, Szyba 8, Płaczkowski 1, Kus 2, Tylutki, Gowin 3, Łyżwa, Witkowski 1, Afansjev. Kary: 10 minut. Jurand: Grzybowski – Rurarz 4, Klinger 5, Siemionow 1, Prątnicki 5, A. Piórkowski 8, Tarcijonas 3, D. Piórkowski 2, Malandy. Kary: 2 minuty. Sędziowali: Igor Dębski, Artur Rodacki (obaj Kielce). Widzów: 700. SUPERLIGA PIŁKARZY RĘCZNYCH Azoty Puławy – Jurand Ciechanów 26:28 (13:14) * Zagłębie Lubin – Nielba Wągrowiec 30:28 (16:14) * Vive Targi Kielce – Tauron Stal Mielec * Powen Zabrze – Warmia-Anders Group-Społem Olsztyn * Chrobry Głogów – Orlen Wisła Płock * Siódemka Miedź Legnica – MMTS Kwidzyn. 1. Vive Targi 14 28 527-347 2. Orlen Wisła 14 22 424-361 3. Tauron Stal 14 17 407-390 4. Azoty 15 16 389-381 5. MMTS 14 16 366-368 6. Chrobry 14 13 367-390 7. Nielba 15 13 413-450 8. Zagłębie 15 11 405-427 9. Powen 14 10 357-365 10. Jurand 15 10 382-433 11. Miedź 14 8 334-415 12. Warmia 14 8 335-379 4 lutego: Orlen Wisła – Azoty * Nielba – Chrobry * Jurand – Powen * Warmia – Miedź * MMTS – Vive Targi * Tauron Stal – Zagłębie.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama