Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Ekspresówka S17 rośnie jak na drożdżach

Tam, gdzie było kartoflisko, będzie jechać ekspresówka – parafraza piosenki \"Golców” idealnie pasuje do tempa budowy S17. Już za kilka miesięcy pojedziemy pierwszym odcinkiem nowej drogi. Być może nie ostatnim w tym roku.
Obecnie trwa budowa na 3 z pięciu odcinków S17. Przypomnijmy, że cały 68,8-kilometrowy odcinek drogi został podzielony na 5 zadań inwestycyjnych. Wczoraj drogowcy podsumowali 2011 rok na najważniejszej inwestycji drogowej Lubelszczyzny. – Był to rok przełomowy, bo formalnie zamknęliśmy etap przetargów i umów z wykonawcami. W grudniu podpisaliśmy umowy na realizację dwóch ostatnich etapów budowy: odcinków 3 i 4 – mówił Marian Nagórny, dyrektor lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Już widać efekty W minionym roku na budowę S17 wydano 924 000 000 złotych. – W tym roku wydamy 1 600 000 000 milionów złotych na drogi krajowe w naszym województwie – dodaje dyrektor Nagórny. Warto przypomnieć, że budowa S17, to nie tylko 68,8 kilometrów ekspresówki. – To także 140 kilometrów dróg lokalnych i serwisowych, 60 kilometrów ekranów akustycznych, mosty, wiadukty, kładki dla pieszych, kilometrowa estakada nad Bystrzycą – wylicza dyrektor Nagórny. Całość ma kosztować 3,5 miliarda złotych, z czego Unia dołoży 2,6 miliarda złotych. Już widać efekty inwestowania olbrzymich pieniędzy w budowę tej drogi. Na najdłuższym, pierwszym odcinku S17 od węzła Sielce do węzła Bogucin, już jest kładziony asfalt. Przed terminem – Budowa drogi wyszła z najtrudniejszego etapu robót ziemnych. Przez rok drogowcy pokonywali kolizje z instalacjami, przesuwali linię wysokiego napięcia Kozienice–Lublin. Teraz zaczynają kłaść nawierzchnię bitumiczną – tłumaczy Krzysztof Nalewajko, rzecznik prasowy GDDKiA Lublin. – Jak wszystko pójdzie dobrze, to pod koniec tego roku, na parę miesięcy przed terminem, samochody pojadą tym odcinkiem – deklaruje pełen optymizmu dyrektor Nagórny. – Dużo jednak zależy od pogody, która póki co sprzyja wykonawcom. Sporo dzieje się – także dzięki dobrej pogodzie – na zadaniu numer dwa. – Dzięki sprzyjającej aurze wyprzedzamy harmonogram prac – mówi Łukasz Prędecki z Budimexu. Pełna koniczynka W okolicach Dąbrowicy bez przerwy pracuje ciężki sprzęt przy niwelacji gruntu pod S17 i budowie największego na trasie węzła. To właśnie tu będą się zbiegać aż trzy drogi S17/S12 i S19. – Stąd będzie się zaczynać przyszła południowa obwodnica Lublina, w kierunku Kraśnika i Rzeszowa – dodaje Małgorzata Siodłowska, nadzorująca budowę z ramienia lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Węzeł Dąbrowica to imponująca konstrukcja drogowa. Sama długość asfaltu na węźle będzie mieć ponad 2 kilometry. Będzie to, jak to mówią drogowcy, pełna \"koniczynka”. Roboty na tym odcinku ruszyły w czerwcu 2011. Mają zakończyć się w ciągu dwóch lat. – Wszystko jednak wskazuje na to, że termin zostanie wyprzedzony – dodaje Nalewajko. Na odcinku 3 i 4, czyli faktycznej obwodnicy Lublina, na razie panuje cisza. Tylko geodeci wyznaczali teodolitami przebieg nowej drogi. – Do końca tego roku chcemy zamknąć sprawy związane z odszkodowaniami. W 2012 roku wydamy na ten cel 130 milionów złotych – dodaje dyrektor Zbigniew Szepietowski z GDDKiA Lublin. Grudzień 2013 Najbardziej zaawansowane prace są na piątym odcinku: od węzła Witosa do początku obwodnicy Piask. Budowa tego odcinka S17 rozpoczęła się w styczniu 2011. – Dziś już w większości jedziemy po nowej nitce drogi, widać już wiadukty, mosty i kładki dla pieszych. Ten odcinek ma zostać ukończony do 12 listopada 2012 roku – dodaje Krzysztof Nalewajko. Po całym, 68,8-kilometrowym odcinku S17, pojedziemy w grudniu 2013 roku.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama