Z podobną inicjatywą ostatni raz miasto wystąpiło w lipcu ubiegłego roku. Zgłosiła się firma, która miała urządzić w kiosku salonik z automatami. Nawet podpisała umowę, ale działalności ostatecznie tam nie rozwinęła.
Zdaniem Józefa Górnego, zastępcy prezydenta miasta, kiosk na pl. Łuczakowskiego to znakomite miejsce np. na sprzedaż pamiątek. Prezydent wierzy, że miejsce znowu zacznie żyć.
Do urzędu już zgłaszają się osoby i firmy zainteresowane wynajęciem, bądź dzierżawą obiektu.
- Skoro jest zainteresowanie kioskiem, to nie ma potrzeby, aby to miasto musiało zajmowało się jego zagospodarowaniem - mówi Roland Kurczewicz, asystent prezydenta. - Zrobi to jeśli nie uda się znaleźć dobrego gospodarza.Miasto za wynajem kiosku nie chce dużo. Cena wywoławcza za metr kwadratowy została ustalona na poziomie 15 zł. Tymczasem użytkowa powierzchnia kiosku to zaledwie 7 mkw. Do tego trzeba doliczyć 23-procentowy podatek VAT.
Z ustaleń historyków wynika, że opatrzony herbem miasta drewniany kiosk został zbudowany między 1900 i 1915 rokiem. W okresie międzywojennym użytkował go kupiec żydowski Majer Dobkowski. Już po wojnie przez długi czas pod swoim szyldem działalność handlową prowadził tu "Ruch”. Potem "ruch” wydzierżawił obiekt osobom prywatnym, które nie potrafiły już wyjść na swoje.
Kiosk figuruje w wojewódzkiej ewidencji zabytków. W związku z tym jest chroniony miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Oznacza to, że wszelkie zmiany, bądź remonty muszą być uzgadniane z konserwatorem zabytków.
Kto chętny na zabytkowy kiosk w Chełmie?
Zabytkowy kiosk na pl. Łuczkowskiego od ponad roku stoi pusty. Opuszczony i zaniedbany sprawia przygnębiające wrażenie. Jest nadzieja, że w końcu ktoś się nim zajmie. Na stronie internetowej miasta pojawiła się oferta wynajęcia tego obiektu.
- 19.02.2015 07:00

Reklama













Komentarze