Po emocjach związanych z mistrzostwami Europy kibice znowu będą pasjonować się polską ligą. Azoty Puławy rozpoczną tegoroczne rozgrywki od wyprawy do mistrza Polski – Orlenu Wisły Płock. Początek meczu w sobotę, o godz. 17.30. Transmisja w Polsacie Sport Extra.
Piotr Wyszomirski będzie miał okazję do zaprezentowania swoich umiejętności (PAWEŁ KOTWICA)
Już pierwsza seria gier skojarzy ze sobą dwóch reprezentacyjnych bramkarzy, uczestników ostatnich ME. Po dwóch stronach barykady staną Piotr Wyszomirski z Azotów i Marcin Wichary z Orlenu. Obaj zostali rzuceni w Serbii na głęboką wodę. Pod nieobecność leczącego kontuzję Sławomira Szmala, trener reprezentacji Bogdan Wenta postawił na Wicharego. To on kosztem golkipera z Puław, dłużej przebywał na serbskich parkietach.
– To są fakty i z nie zamierzam z nimi dyskutować – przyznaje Piotr Wyszomirski. – Nie jestem zadowolony ze swojego występu na mistrzostwach. Chcę o tym zapomnieć, zająć się pracą w klubie i znowu walczyć o miejsce w składzie Azotów.
Czy Wyszomirski wyjdzie w pierwszej siódemce puławian?
– Piotrek trenuje z nami od poniedziałku. Jest w formie, ostro pracuje – tłumaczy Piotr Dropek, drugi trener Azotów. – Trudno powiedzieć, czy to właśnie on rozpocznie mecz w Płocku w naszej bramce. Skład podany będzie dopiero po piątkowym treningu.
Popularny "Wyszu” ma poważnych konkurentów: doświadczonego Macieja Stęczniewskiego oraz Macedończyka Kiryła Koleva. Obaj nieźle radzili sobie w ostatnim meczu kontrolnym Azotów w Kielcach, z wicemistrzem Polski Vive Targi. Górą była drużyna trenera Marcina Kurowskiego, zwyciężając po trzech tercjach 32:30.
Na mecz w Płocku puławski zespół wyjedzie w sobotę. Przesądziły o tym: niewielka odległość i względy finansowe. Wyprawa do mistrza kraju to, podobnie jak wyjazdy do Kielc i Mielca, jedna z krótszych podróży.
– Wiadomo, że po meczu w Puławach, kiedy odebraliśmy punkt faworytowi, mistrzowie Polski będą chcieli się nam zrewanżować. Doceniamy klasę rywala, ale liczymy na dobrą grę naszego zespołu – zapowiada trener Dropek.
– Mecz z Azotami traktuję jak zwykłe spotkanie ligowe, a nie rywalizację o miejsce w bramce reprezentacji – przyznaje bramkarz Orlenu Marcin Wichary. – I ja, i Piotrek chcemy dobrze wykonywać swoją pracę. Liczę, że to my dopiszemy w sobotę komplet punktów.
CO Z ZYDRONIEM?
Do Płocka powinien pojechać także skrzydłowy Wojciech Zydroń, który został odsunięty przez zarząd klubu od treningów. W minionym tygodniu nastąpił nieoczekiwany zwrot sytuacji. Piłkarz otrzymał propozycję polubownego rozwiązania kontraktu z Azotami i przystał na to. Z
arząd puławskiego klubu podjął jednak decyzję, iż zawodnik... ma zostać i oddał go do dyspozycji trenera. To zaskakujące rozstrzygnięcie. – Nie komentuję oficjalnej decyzji zarządu KS Azoty. Do końca czerwca mam ważny kontrakt i chcę go wypełnić – tłumaczy Zydroń.
Czy zagra z Orlenem? – Widać, że ma braki treningowe i odstaje od pozostałych zawodników. Decyzja zapadnie po piątkowym treningu – mówi trener Marcin Kurowski.
Komentarze