Czy za kilka lat Puławy będą miały własne lotnisko? Prawdopodobnie nie, ale jest szansa na to, że w oddalonej o 5 kilome-trów Klikawie powstanie nowy pas startowy i lądowisko dla lekkich samolotów i śmigłowców. Taką inwestycją od kilku lat zainteresowana jest Wyższa Szkoła Oficerska Sił Powietrznych w Dęblinie.
- Chcielibyśmy zagospodarować ten grunt. Wybraliśmy to miejsce ze względu na dogodną lokalizację, niewielką odległość od Dęblina oraz uwarunkowania związane z przepisami lotniczymi - wyjaśnia Waldemar Bieniek, kanclerz WSOSP.
Jak podkreślają władze uczelni, lądowisko i korzystające z niego maszyny nie miałyby negatywnego wpływu na środowisko, a inwestycja ma więcej plusów, niż minusów. Jednym z najważniejszych z punktu widzenia gminy Puławy oraz całego regionu byłaby szansa na zwiększenie ruchu turystycznego. Na zarejestrowanym w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego lądowisku siadać mogłyby nie tylko maszyny dęblińskiej uczelni, ale także te prywatne. Bliska odległość do Puław, czy Kazimierza Dolnego mogłaby zachęcać posiadaczy awionetek do podróży w tym kierunku.
Propozycja, by Urząd Gminy Puławy wyraził zgodę na wyodrębnienie działki dla WSOSP w pobliżu znajdującej się niedaleko stacji radiolokacyjnej padła już dwa lata temu. Wtedy nie udało się ze względu na protesty mieszkańców. Pismo z prośbą o rozpatrzenie sprawy lądowiska ponownie trafiło do radnych.
Podczas ostatniej sesji zdecydowali, że głos należy oddać bezpośrednio sołectwu Klikawa. A zatem decyzja o tym, czy lądowisko będzie mogło powstać, czy nie zależy teraz od mieszkańców.
Szkoła Orląt chce utworzyć lądowisko pod Puławami. Co na to mieszkańcy?
Propozycja Szkoły Orląt dotycząca budowy lądowiska dla lekkich samolotów i śmigłowców w Klikawie koło Puław jest nadal aktualna. Decyzja zależy od mieszkańców wioski.
- 20.02.2015 18:15

Reklama












Komentarze