Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Polska - Francja 27:28, porażka po wspaniałym meczu

Reprezentacja Polski rozegrała znakomite spotkanie przeciwko najmocniejszej drużynie świata. Po dramatycznej końcówce górą byli jednak Francuzi, którzy zwyciężyli 28:27.
Polska - Francja 27:28, porażka po wspaniałym meczu
Francuzi, mistrzowie olimpijscy z 2008 i 2012 roku, świata z 2009 i 2011 roku oraz Europy z 2006 i 2010 roku. Zdecydowanie najlepsza narodowa drużyna w piłce ręcznej ostatniego dziesięciolecia. Ostatnio pokonaliśmy ich w 1993 roku, podczas wielkiej imprezy taka sztuka nie udała nam się ani razu. Nikt nie spodziewał się, że może udać nam się podczas mistrzostw Europy w Danii.' A jednak Polacy rozegrali znakomite zawody, pokazali wielką moc i nawiązali równorzędną walkę z wybitnymi rywalami. Kilkukrotnie wychodzili nawet na prowadzenie, potrafili prowadzić grę, nie umieli jedynie zatrzymać znakomicie dysponowanego Nikoli Karabaticia. Doświadczony rozgrywający rzucił łącznie siedem bramek, ale w 59 min to "biało-czerwoni" się cieszyli". Piotr Chrapkowski fantastycznym rzutem z dystansu doprowadził do remisu po 27, a sukces nabrał realnych kształtów. Francuzi długo rozgrywali piłkę, w między czasie o przerwę na żądanie poprosił ich szkoleniowiec Claude Onesta. - Nie rzucajcie, nie kończcie szybko akcji, grajcie do końca - mówił doświadczony trener. Podopieczni nie do końca go jednak posłuchali.Gdy tylko pojawiła się możliwość zagrania na koło, uruchomiony został Igor Anić, który celnym rzutem pokonał Sławomira Szmala. "Biało-czerwoni" mieli jeszcze 18 sekund na wyrównanie, a więc podobną sytuację, jak w pierwszym spotkaniu z Serbią, przegranym jednym punktem. Podobnie jak na inaugurację, tak i teraz nie wykorzystali pierwszej sytuacji rzutowej. Wywalczyli jednak rzut wolny. Na trzy sekundy przed końcem wznowili grę, piłkę dostał nabiegający z dużym impetem Michał Jurecki, kropnął potężnie pod poprzeczkę, ale rewelacyjnie broniący Cyril Dumoulin wyczuł jego intencje, wyciągnął się jak struna i odbił piłkę. W pierwszym środowym meczu grupy C Rosjanie niespodziewanie pokonali Serbię 27:25. W piątek o godz. 18 zmierzymy się z nimi w meczu o wszystko. Jeżeli zagramy tak dobrze, jak przeciwko Francji, pokonamy Sborną jedną lub dwiema bramkami, możemy wyrzucić z turnieju Serbów i awansować do kolejnej rundy z dwoma punktami. Żeby tak się stało, swoje spotkanie muszą wygrać również "Trójkolorowi". Polska - Francja 27:28 (14:15) Polska: Szmal - Łucak (5), Lijewski (4), B. Jurecki (3), Chrapkowski (3), Jurkiewicz (3), Krajewski (2), M. Jurecki (2), Jaszka (2), Wiśniewski (1), Szyba (1), Grabarczyk, Bielecki, Syprzak. Francja: Dumoulin - Karabatic (7), Guigou (4), Accambray (4), Anic (4), Fernandez (3), Sorhaindo (2), Abalo (2), Karabatic (1), Nyokas (1), Narcisse, Grebille. Sędziowali: Nenad Krstić i Peter Ljubić (Słowenia)

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama