Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Papież Franciszek odpisuje zwolnionej z KUL

W czwartek kolejna rozprawa w procesie, który była pracowniczka Instytutu Historii KUL wytoczyła prof. Janowi K. Według kobiety użył wobec niej przemocy, a uczelnia zamiast stanąć w jej obronie, zwolniła ją.
Papież Franciszek odpisuje zwolnionej z KUL
Sabina Bober została zwolniona w 2012 roku. Usłyszała, że nie ma dla niej godzin. Tymczasem wcześniej dr Bober złożyła pozew przeciwko swojemu przełożonemu, prof. Janowi K., który miał użyć wobec niej przemocy. Zdaniem kobiety właśnie to było prawdziwą przyczyną wręczenia jej wymówienia. W maju ubiegłego roku lubelski sąd przyznał jej rację i nakazał uczelni przywrócić ją do pracy. KUL odwołał się od tego wyroku, 22 stycznia ma ruszyć proces w drugiej instancji. Pani doktor nie złożyła także broni w sprawie decyzji o przerwaniu jej habilitacji (doszło do tego jesienią 2012 roku). Ostatnio prosiła o interwencję metropolitę lubelskiego abp. Stanisława Budzika, który jest wielkim kanclerzem KUL. Odpowiedź kurii była zgodna ze stanowiskiem uczelni. We wrześniu kobieta w akcie desperacji napisała w tej sprawie list do papieża Franciszka. Odpowiedź dostała w połowie grudnia. "Jego Świątobliwość, który osobiście nie rozstrzyga tego rodzaju spraw, dziękuje za zaufanie, polecając Panią w modlitwie Bogu. Życzy, by powierzona mu kwestia została sprawiedliwie rozwiązana w duchu poszukiwania prawdy i ewangelicznego dobra” - mogła przeczytać w liście z Watykanu. - Nikomu nie mówiłam, że wysłałam ten list, ale liczyłam, że papież zainteresuje się sprawą. Przecież wielokrotnie krytykował postawę niektórych ludzi Kościoła. Cieszę się, że dostałam odpowiedź, może w końcu uczelnia zacznie traktować mnie poważnie - mówi Sabina Bober. Uczelnia nie komentuje tej informacji. - Nie możemy wypowiadać się w sprawie prywatnej korespondencji - mówi Lidia Jaskuła, rzeczniczka KUL.

Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama