Igros Krasnobród – Olimpia Miączyn 3:3, Gozdek złamał obojczyk

Olimpia Miączyn jest wiosną cieniem zespołu z rundy jesiennej. \"Niebiesko-biali” zdobyli zaledwie sześć punktów w siedmiu spotkaniach, ale zdaniem trenera Piotra Welcza remis 3:3 z Igrosem Krasnobród jest dobrym omenem na przyszłość. – Myślę, że karta wreszcie się odwróci. Dotychczas mieliśmy sporo pecha, ale tym razem śmiało mogę powiedzieć, że jest to zwycięski remis. Za tydzień powalczymy z Aleksandrią i pomożemy Hetmanowi – zapewnia szkoleniowiec, który na ostatni kwadrans sam pojawił się na boisku i strzelił zwycięskiego gola. – Wszedłem trzeci raz z rzędu. Już wcześniej pachniało bramką, a tym razem wreszcie wpadło. Bardzo się cieszę – dodaje Welcz. Podobnych powodów do radości nie ma Piotr Gozdek. Grający trener Igrosu musiał zejść z boiska w 80 min z powodu kontuzji. – Karetka zabrała mnie do szpitala. Okazało się, że złamałem obojczyk. Czeka mnie cztery, pięć tygodni przerwy. W tym sezonie już raczej nie zagram. Na domiar złego w końcówce goście strzelili gola ze spalonego i zwycięstwo wymknęło się nam z rąk – denerwuje się Gozdek. W sobotnim spotkaniu przyjezdni objęli prowadzenie w 15 min po celnym strzale Mateusza Żyły, ale kwadrans później do wyrównania doprowadził Bartłomiej Kudełko. Piłkarze Igrosu poszli za ciosem. Jeszcze przed przerwą strzelili dwie bramki po rzutach rożnych. Druga połowa należała jednak do Olimpii. Najpierw Michał Kołodziej, a później Welcz znaleźli sposób na pokonanie Krystiana Siemko i wywieźli z Krasnobrodu cenny punkt. Igros Krasnobród – Olimpia Miączyn 3:3 (3:1) Bramki: B. Kudełko (30), Ścirka (35), Późniak (40) – Żyła (15), Kołodziej (55), Welcz (90). Igros: Siemko – Późniak, Gozdek (80 Kostrubiec), Ścirka, B. Kudełko, Bartecki, Gradziuk, Sosnowski, Margol (70 Oś), Gmyz (65 Lewandowski), Biela. Olimpia: Szczepaniak – Łyko, Różniatowski, Karpiuk, Jachorek, Kołodziej, Gdula (62 Omański), Chmiel, Lemiecha (46 Pachla), Żyła (75 Welcz), Łyp. Czerwona kartka: Jachorek (O) w 90 min za drugą żółtą kartkę. Sędziował: Piotr Lipczuk.