Rzeź, reż. Roman Polański. Recenzja filmu
Najnowszy film Polańskiego opowiada o spotkaniu dwóch małżeństw. Przedstawiciele majętnej amerykańskiej klasy średniej muszą obgadać awanturę między ich synami – jeden zranił kijem drugiego.
- 21.09.2012 16:41

Kulturalna atmosfera szybko wyparowuje. Skrywane emocje i uprzedzenia biorą górę, ogłada idzie w kąt. W dodatku sojusze zmieniają się i małżonkowie zaczynają grać przeciwko sobie. Ostatecznie walczą wszyscy ze wszystkimi.
Wielkimi atutami \"Rzezi” są świetne aktorstwo (mamy tutaj: Jodie Foster, Johna C. Reilly\'ego, Kate Winslet i wyśmienitego Christophera Waltza) oraz błyskotliwe i zabawne dialogi. To drugie wiąże się z \"teatralnością” filmu Polańskiego. \"Rzeź” jest filmową adaptacją sztuki Yasminy Rezy. Jeśli pamiętacie Teatry Telewizji to \"Rzeź” nieco je przypomina. Dla mnie to atut, bo lubię \"gadane” filmy. Jednak wielu widzów może się dusić oglądając film, którego akcja toczy się prawie przez 80 minut w jednym pomieszczeniu.
\"Rzeź” obnaża mielizny małżeństwa, duszną atmosferę panującą w obu rodzinach, toksyczne związki, skrywane urazy i żal żywiony do ludzi, którym obiecało się miłość do końca życia. Takie tematy nie muszą przypaść do gustu ludziom, których małżeństwo i założenie rodziny nie interesuje.
\"Rzeź” jest dostępna na DVD.
Reklama













Komentarze