Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Jutro w Piotrkowie Azoty Puławy zagrają mecz z miejscowym beniaminkiem

Spotkanie z Piotrkowianinem (godzina 18) będzie przedostatnim w pierwszej rundzie. Na jej zakończenie Azoty czeka jeszcze wyjazdowy mecz z wicemistrzem kraju – Orlenem Wisłą Płock.
Jutro w Piotrkowie Azoty Puławy zagrają mecz z miejscowym beniaminkiem
(Maciej Kaczanowski)
Wyprawa do Piotrkowa Trybunalskiego będzie dla podopiecznych trenera Marcina Kurowskiego kolejną szansą na powiększenie dorobku punktowego. Po dziewięciu seriach gier Azoty plasują się na wysokiej trzeciej pozycji, tuż za eksportowym duetem: Vive Targi Kielce i Orlen Wisła. Mistrz i wicemistrz kraju grali awansem w środę, bez problemów wygrywając, odpowiednio z Powenem Zabrze i Siódemką Miedzią Legnica. Po ostatnim zwycięstwie z Gaz-System Pogonią Szczecin puławianie mają na koncie 14 punktów. Wyprzedzają o dwa „oczka” MMTS Kwidzyn i o trzy Tauron Stal Mielec. Mając na uwadze to, że obaj rywale nie mają zbyt wymagających przeciwników w ten weekend, Azoty nie mogą pozwolić sobie na wpadkę. – Na pewno nie będzie łatwo wygrać w Piotrkowie – zauważa rozgrywający Rafał Przybylski, który zebrał dobre noty po meczu z Pogonią. – Jedziemy do beniaminka, któremu zależy na utrzymaniu i punktach. Interesuje nas zwycięstwo. Tym bardziej, że potem zagramy w Płocku i na pewno nie będziemy faworytem. Mimo to, marzymy tam o niespodziance i urwaniu liderowi choćby punktu. Spotkanie w Piotrkowie będzie dla niektórych okazją do wspomnień. W zajmującej obecnie dziewiąte miejsce ekipie Piotrkowianina występowali obecni zawodnicy Azotów: Piotr Masłowski i Dmytro Zinczuk. – To już historia – przyznaje Masłowski. – Teraz gram dla zespołu z Puław i to z tą drużyną walczę o jak najlepszy wynik. Beniaminek, choć ma na koncie tylko cztery punkty, udowodnił już, że potrafi walczyć. Pokazał to w meczu z Orlenem, kiedy bardzo długo utrzymywał wynik na styku. Mimo że gospodarze okupują dolne rejony tabeli, nie będzie nam łatwo wygrać. Musimy być skoncentrowani i konsekwentnie grać swoje. Na stare śmieci wróci też drugi trener puławian Piotr Dropek, który przez półtora roku pracował w Piotrkowie. – Dla mnie będzie to kolejny mecz o punkty. Własna publiczność będzie atutem gospodarzy. Jedziemy w komplecie i będziemy walczyć o zwycięstwo – zapowiada szkoleniowiec Azotów. Superliga piłkarzy ręcznych powoli zbliża się do finiszu pierwszej rundy rozgrywek. Azotom Puławy pozostały już tylko dwa mecze wyjazdowe: dziś z Piotrkowianinem, a za tydzień z Orlenem Wisłą Płock
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama