Bramkarz Victorii Żmudź zdyskwalifikowany na rok
Bramkarz Victorii Żmudź Tomasz Wikło został zdyskwalifikowany na rok. To kara chełmskiego OZPN za słowne spięcie zawodnika z sędzią pucharowego meczu ze Sparta Rejowiec Fabryczny
- 29.12.2013 19:07

Po rundzie jesiennej Victoria zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli.
Wiosną w zespole ze Żmudzi może zabraknąć aż trzech podstawowych piłkarzy. Na celowniku III-ligowej Lublinianki znaleźli się Krystian Mroczek, Robert Wagner i Tomasz Pogorzelec. Choć w klubie podchodzą do sprawy ze spokojem.
– Byli na sparingu z Motorem, ale od tamtej pory nic się w tym temacie nie działo, więc raczej zostaną u nas – uważa Piotr Moliński, trener Victorii. Szkoleniowiec liczy, że na wiosnę do drużyny dołączą kontuzjowani zawodnicy, m.in. Damian Danielak, Szczepan Sawa i Konrad Kiejda.
Pierwszy trening w Żmudzi zaplanowano na 11 stycznia, a pierwszy sparing na początku lutego z Chełmianką. Dalej na tapecie znajdą się mecze kontrolne m.in. z III-ligowcami: Lublinianką Lublin (12.02), AMSPN Hetman Zamość (22.02) i Tomasovią Tomaszów Lubelski (8.03).
Największym problemem Victorii jest brak bramkarza z prawdziwego zdarzenia. Dotychczasowy numer jeden – Tomasz Wikło – pod koniec rundy jesiennej został ukarany czerwoną kartką w półfinale Pucharu Polski na szczeblu okręgu chełmskiego, w którym Victoria grała ze Spartą Rejowiec Fabryczny.
– Tomek powiedział parę słów za dużo do sędziego i stało się. Taki ma już temperament, że nie potrafi przymknąć oczu na pewne sprawy – tłumaczy trener Moliński.
W efekcie Wydział Dyscypliny Chełmskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej zawiesił Wikłę w prawach zawodnika na… rok.
– To bardzo surowa kara. Trudno nam do końca zrozumieć, czym jest podyktowana. Odwołaliśmy się już do Wydziału Dyscypliny Lubelskiego Związku Piłki Nożnej, ale nie ma jeszcze decyzji w tej sprawie. Podobno najbliższe posiedzenie ma być w styczniu – wyjaśnia Moliński.
Nieoficjalnie mówi się, że kara dla bramkarza Victorii jest tak drastyczna, bo to nie pierwszy raz kiedy zadarł z sędzią. Parę lat temu, jeszcze w klasie A miał rzucić się z pięściami na arbitra. Wówczas też został zawieszony na rok.
Nie czekając na wyjaśnienie sprawy klub ze Żmudzi rozgląda się za doświadczonym bramkarzem. Na razie bez konkretów. W zastępstwie Wikły między słupkami stanął w końcówce rundy 16-letni Damian Wasyniuk.
Ale w klubie przyznają, że młody zawodnik to melodia przyszłości. Trudno się dziwić, bo z Wasyniukem w składzie Victoria przegrała trzy ostatnie mecze jesieni, w tym w Rykach aż 0:7.
Tymczasem zespół ze Żmudzi musi zacząć punktować żeby przynajmniej utrzymać obecne miejsce w tabeli.
– Jeśli utrzymamy obecną kadrę i zawodnicy solidnie przepracują okres przygotowawczy to powinno być lepiej. Patrzymy raczej w górę tabeli. Chcielibyśmy powtórzyć wynik z ubiegłego sezonu, kiedy zajęliśmy na koniec czwartą lokatę – podkreśla trener Moliński.
Reklama













Komentarze