Reklama
Łukasz Maciec: Drzwi zostały otwarte
ROZMOWA Z Łukaszem Maćcem, bokserem Paco Lublin
- 29.12.2013 19:25

22 grudnia pokonał pan w Radomiu Sasuna Karapetjana. Czy to była najcięższa walka w karierze?
– Ten pojedynek był wymagający, ale według mnie przez cały czas kontrolowałem losy tego starcia. Najtrudniejszą walką w mojej karierze była rywalizacja z Anthony Ukehem. Zremisowałem ją, a po niej nie byłem w stanie podnieść rąk. Byłem wówczas skrajnie wykończony. Tymczasem w Radomiu największym problemem był brak odpowiedniej koncentracji. Gala była źle zorganizowana, bo dostaliśmy małą szatnię, przez którą przewijało się mnóstwo ludzi. Przed samą walką panował olbrzymi chaos i nawet nie zdążyłem przeprowadzić pełnej rozgrzewki. To wszystko miało wpływ na moją postawę w pierwszych minutach.
Przed ostatnią rundą miał pan świadomość, że przegrywa z Karapetjanem?
– Nie przegrywałem. Tylko jeden sędzia tak uważał. Później oglądałem ten pojedynek jeszcze kilka razy na video i nadal uważam, że co najmniej cztery rundy zakończyły się moim zwycięstwem. Liczenie Karapetjana w szóstej rundzie było już tylko konsekwencją mojej przewagi.
Najlepiej w boksie sprzedają się rewanże. Rozważa pan taką możliwość?
– Nie ma problemu, ale ma on odbyć się na moich warunkach. Przede wszystkim musimy walczyć w kategorii 66 kg. W Radomiu Karapetjan nie zrobił odpowiedniej wagi, a to, że zgodziłem się na walkę w cięższej kategorii było wyrazem mojej dobrej woli. Poza tym muszę dostać naprawdę dobrą gażę, bo kolejny pojedynek z Karapetjanem nie da mi zbyt wielu punktów rankingowych.
Na antenie Polsatu Sport skarżył się pan, że w 2013 r. miał zbyt mało walk. Czy to zmieni się w 2014 r.?
– Mam taką nadzieję. Moja walka z Karapetjanem została bardzo dobrze odebrana przez włodarzy Polsatu. Usłyszałem nawet głosy, że był to najlepszy pojedynek na polskich ringach w 2013 r. Myślę, że to zwycięstwo otworzyło mi drzwi na większe gale. Na razie jednak muszę wspólnie z moim promotorem dobrze dobierać rywali. Jestem wciąż młody i każda walka jest dla mnie okazją do nauki.
Kiedy Łukasz Maciec kolejny raz pojawi się w ringu?
– Być może pod koniec lutego, ale ten termin jest jeszcze niepotwierdzony. Będzie to gala w Polsce i może być transmitowana przez Polsat.
Czy w najbliższym czasie zobaczymy pana w Lublinie?
– Tego nie jestem w stanie powiedzieć. Wiem, że pojawiały się propozycje organizacji gali boksu zawodowego w Lublinie, ale w ostatnim czasie nie udaje się ich zrealizować.
Jaki to był rok dla Łukasza Maćca?
– Był to rok pełen wyzwań. Zebrałem mnóstwo doświadczenia, podjąłem ryzyko i wygrałem bardzo wiele. Walczyłem dość mało, ale za to z porządnymi rywalami. Cieszę się zwłaszcza z pokonania Jussi Koivuli. Udało się tego dokonać w Tampere, co ma dodatkową wymowę. Kto nie ryzykuje, ten nie wygrywa.
Reklama













Komentarze