Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Najpierw wybili szyby, później podpalili. Jest decyzja ws. wraku na Rusałce

Spalony wrak rozpadający się na Rusałce będzie czternastym autem, które zostanie w tym roku wysłane przez miasto na złom. Ale zdarzają się i takie przypadki, że urzędnicy znajdują porzucony samochód, wystawiają go na sprzedaż i znajdują kupca
Najpierw wybili szyby, później podpalili. Jest decyzja ws. wraku na Rusałce
Miasto zapowiada, że samochód wkrótce stąd zniknie (Fot. Krzysztof Wiejak)

Najpierw była jedna wybita szyba, potem kolejna, aż w końcu ktoś samochód podpalił. Takie etapy zniszczenia auta oglądali ci, którzy często pojawiają się na ul. Rusałka w Lublinie. Kolejnych odcinków już być nie powinno, bo miasto zapowiada, że wrak wkrótce stąd zniknie.

– 16 lipca sporządziliśmy notatkę prosząc Zarząd Dróg i Mostów o wydanie dyspozycji usunięcia pojazdu – mówi Robert Gogola, rzecznik Straży Miejskiej. – W poniedziałek z Zarządu Dróg i Mostów wydał taką dyspozycję – informuje Karol Kieliszek z Urzędu Miasta. Procedura jest taka, że strażnicy najpierw muszą poprosić urzędników od dróg, żeby tamci polecili im sprzątnąć wrak. Jeśli jedni nie poproszą, to drudzy nie polecą, a holownik na miejsce nie dotrze. Ani na Rusałkę, ani nigdzie indziej.

Jak kończą wraki? – Jeśli strażnicy widzą, że auto przez długi czas się nie przemieściło i zarasta trawą, wtedy samochód uznawany jest za „pojazd długo nieużytkowany” i trafia na parking – wyjaśnia Kieliszek. Holowanie kosztuje 104,55 zł, a doba postoju 9,84 zł. Koszty pokrywa miasto, chyba że po auto zgłosi się właściciel, którego próbują ustalić urzędnicy. – Jeśli przez 6 miesięcy nikt się nie przyzna do pojazdu, to wtedy przechodzi on na własność gminy. Wówczas pojawia się rzeczoznawca, który stwierdza, czy auto nadaje się do utylizacji, czy na sprzedaż.

W tym roku miasto sprzedało już trzy samochody, także te, których właścicielem stało się na mocy postanowienia sądu. Audi z 1994 r. znalazło kupca za 1200 zł, lanos z 2001 r. za 380 zł, zaś mazda 121 z 1998 r. za 540 zł.

Przez cały zeszły rok odholowane zostały 622 samochody, w tym 53 trafiły do utylizacji, 5 zlicytowano, a resztę odebrali właściciele. – Przeważnie właściciele odbierają samochody po tygodniu – mówi Kieliszek.

Informacje o wrakach stojących na ulicach można przekazywać Straży Miejskiej pod numer 986. 


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama