Do zdarzenia doszło w piątek na kolejowym przejściu granicznym w Terespolu. Celnicy i strażnicy graniczni weszli do międzynarodowego pociągu relacji Moskwa - Nicea. Podczas odprawy ich uwagę zwróciła duża walizka, którą miał obywatel Francji. Okazało się, że w środku znajduje się... jego żona, Rosjanka.
W ten sposób 30-latka próbowała nielegalnie przekroczyć granicę państwa.
- Kobieta po wyjściu z walizki czuła się dobrze i nie wymagała opieki lekarskiej. Dla małżeństwa podróż skończyła się. Celnicy przewieźli kobietę i mężczyznę do placówki Straży Granicznej w Terespolu - mówi Dariusz Sienicki, rzecznik prasowy Komendanta Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej.Podczas składania wyjaśnień Rosjanka poinformowała, że próbowała ominąć kontrolę graniczną w ten sposób bo nie miała dokumentów uprawniających ją do wjazdu i pobytu na terytorium państw Schengen. Małżeństwo odpowie teraz za próbę nielegalnego przekroczenia granicy państwa.
Za popełniony czyn grozi im kara do 3 lat więzienia. Po usłyszeniu zarzutów para została zwolniona i postanowiła wyjechać na Białoruś.
Jak się okazuje, nietypowa próba "przemytu" wynikała z niewiedzy pary. Małżonkowie mogli legalnie przekroczyć granicę, ponieważ mężczyzna jest obywatelem kraju należącego do Unii Europejskiej.
Strażnicy graniczni przyznają, że nie spotkali się wcześniej z podobną próbą.
Chciał przewieźć żonę przez granicę. Ukrył ją w walizce
Mężczyzna chciał przewieźć swoją żonę przez granicę w... walizce. Oboje usłyszeli zarzuty. Strażnicy graniczni z Terespola przyznają, że jeszcze nie spotkali się z taką sytuacją.
- 14.03.2015 11:00

Reklama













Komentarze