Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Czy Polakom brakuje mentalności zwycięzcy? Rozmowa z psychologiem sportu

Z pewnością jest coś takiego jak mentalność zwycięzcy. Potwierdzeniem są choćby sportowcy utrzymujący się na topie w swoich dyscyplinach przez wiele lat – mówi Marcin Kwiatkowski, psycholog sportu Polskiego Komitetu Olimpijskiego, założyciel firmy Sport and Minds, współpracujący z zawodnikami wielu dyscyplin sportowych w zakresie treningu mentalnego i prowadzący badania związane z uzdolnieniami psychomotorycznymi.
Czy Polakom brakuje mentalności zwycięzcy? Rozmowa z psychologiem sportu
• Jakie znaczenie w sportowej rywalizacji ma przygotowanie psychologiczne, czyli tzw. \"głowa”?
– Uważam, że jest to czwarty element w kolejności, po przygotowaniu ogólnorozwojowym oraz technicznym i taktycznym w danej dyscyplinie. Dopiero, gdy te trzy czynniki zostaną spełnione, możemy mówić o psychologii. Bo jeżeli ja wejdę bardzo dobrze nastawiony psychicznie do walki z zawodnikiem MMA, a on będzie ode mnie dużo słabiej skoncentrowany i bardziej spięty, to przegram w pierwszych sekundach pojedynku. Według mnie psychologia stanowi 5 proc. sukcesu.

• Jak wygląda praca psychologa ze sportowcem?
– Jest kilka dziedzin, w których pracuje psycholog sportowy. Ja specjalizuję się w diagnostyce. Badam uzdolnienia psychomotoryczne, takie jak czasy reakcji czy koordynacja wzrokowo-ruchowa. Zajmuję się również diagnozowaniem elementów bardziej psychologicznych, czyli koncentracją uwagi, odpornością na stres, motywacją. Mając wyniki badań jestem w stanie przekazać trenerowi określone informacje ukierunkowujące pracę z zawodnikiem. Oprócz tego sam proponuję sportowcom zestawy ćwiczeń, współpracujemy także na płaszczyźnie tradycyjnej psychologii. W ostatnim czasie dużą rolę odgrywa również technologia. Korzystamy z aparatury do monitoringu fal mózgowych, oporności skóry, pracy serca i innych parametrów psychofizjologicznych. Dzięki temu jesteśmy w stanie podpowiedzieć sportowcowi, w jaki sposób pewne czynniki kontrolować.

• Która dyscyplina sportu wiąże się z największym stresem?
– Największa presja występować będzie w dyscyplinach, w których jest najmniejszy margines błędu – np. w łucznictwie, teoretycznie nie kojarzącym nam się przecież z wielką presją. Tam minimalny błąd może spowodować, że zamiast być zwycięzcami, zajmiemy odległą lokatę. Z drugiej strony presja łączy się też z dużymi oczekiwaniami, a te są największe w przypadku sportów zespołowych. Piłkarz, który nie strzela rzutu karnego w decydującym momencie, czuje odpowiedzialność nie tylko przed sobą i kibicami, ale również przed partnerami z zespołu.

• Da się osiągać sukcesy na najwyższym poziomie sportowym bez pomocy psychologa?
– Po Igrzyskach Olimpijskich w Londynie, w Pekinie odbył się Światowy Kongres Psychologii Sportu (ISSP). Konferencja podsumowująca m.in. narodowe programy przygotowań do tej imprezy pokazała, że zasadniczo nie ma żadnej liczącej się reprezentacji, która nie korzystałaby z pomocy psychologów. Program przygotowania mentalnego reprezentacji chińskiej do igrzysk w 2008 roku realizowało 62 psychologów, co pokazuje skalę zjawiska. Są jednak przykłady, że można osiągać sukcesy bez takiej pracy. Niemniej uważam, iż przynajmniej część diagnostyczna powinna w treningu występować.

• Istnieje idealny wzór psychologiczny sportowca predysponujący go do osiągania sukcesów?
– Wielu próbowało robić badania w tym kierunku i stworzyć model mistrza. Okazało się jednak, że jest zbyt szeroki rozrzut wyników. Mówimy o stanie optymalnej gotowości startowej, gdzie rzeczywiście występują elementy wspólne. Poza tym poszczególne dyscypliny preferują określone cechy. Mimo wszystko nie da się wyodrębnić uniwersalnego modelu idealnego atlety opartego na określonych, stałych czynnikach. Rzeczywistość jest bardziej złożona, niż nawet najlepszy model.

• W ramach programu przygotowań do Igrzysk Olimpijskich w Londynie współpracował pan przez półtora roku z Jerzym Janowiczem, który niejednokrotnie pokazał, że jest osobą emocjonalną.
– I to jest przykład na to, że nie można zaszufladkować do jednego rodzaju cech charakteru sportowca. Każdy funkcjonuje w inny sposób, są introwertycy, ale również ekstrawertycy. Z punktu psychologicznego ważna w tym przypadku jest rola trenera, potrafiącego zachęcić taką osobę do wysiłku. Zachęcić, absolutnie nie zmusić. Jest to kwestia dobrania charakterów. W przypadku Janowicza jednym z czynników decydujących o jego sukcesie jest to, że trafił na fińskiego trenera Kima Tiilikainena, który dał radę wtłoczyć jego charakter w spokojne ramy treningowe.
• Pracuje pan również z zawodnikami startującymi w sportach motorowych. Z czym do pana może się zwrócić taki sportowiec?
– Na przykład z tym, że przegrywa start. Pomagałem jednemu z żużlowców, pracowaliśmy nad poprawą czasu reakcji. Skupiliśmy się na koncentracji, ćwiczyliśmy z maszyną do wyrzucania piłek, przed którymi ten zawodnik musiał się uchylać, eksperymentowaliśmy z sygnalizatorami startowymi. To jest ciekawy przykład: start – niby prosty temat – ale można w tej płaszczyźnie wykonać dużo dobrej pracy.

• Niektórzy sportowcy mówią o współpracy z psychologiem otwarcie, inni raczej starają się nie poruszać tego tematu.
– Jeżeli wokół sportowca funkcjonuje liczny sztab szkoleniowy, w skład którego wchodzi m.in. psycholog, to zawodnik znajduje się w naturalnej sytuacji. W takich warunkach nie ma powodów, aby o tej współpracy nie wspominać. Są natomiast dyscypliny, np. sporty walki, gdzie kontakty z psychologiem nie są tradycyjnym elementem. Podam przykład Artura Szpilki, którego nie kojarzę z mocnym afiszowaniem się z współpracą z psychologiem, a jednak taka praca jest.

• Inaczej jest w przypadku zawodnika MMA, Marcina Różalskiego, który publicznie chwalił waszą współpracę. W jakim obszarze pracował pan z Różalskim?
– Przede wszystkim na płaszczyźnie psychomotorycznej, czyli w tym przypadku koordynacji wzrokowo-ruchowej oraz koncentracji. Z perspektywy czasu określiłbym również, że nasze kontakty dotyczyły filozofii sportu, no i filozofii życia w ogóle. Praca z nim była dla mnie niesamowitym doświadczeniem. Dla mnie jest to sportowiec wybitny.

• Często w sportach walki zawodnicy przybierają agresywne role medialne, niejednokrotnie nawet obrażając swoich rywali.
– Po pierwsze: takie zachowania mogą być reżyserowane i służą podniesieniu oglądalności widowiska. Po drugie ma to rzeczywisty wpływ na przebieg pojedynków. Przykładem jest walka Derecka Chisory z Witalijem Kliczko. To był jedyny pojedynek w ostatnich latach, którym Kliczko miał realne problemy w ringu. Chisora przed walką nie uszanował mistrza, zachował się bezczelnie. Niemniej wytrącił rywala z równowagi, co miało przełożenie na przebieg walki. Wynika z tego, że warto ten czynnik psychologiczny kontrolować.

• Reprezentantki Polski w piłce ręcznej, będące na fali niespodziewanych zwycięstw, przegrały na ostatnich mistrzostwach świata półfinał z Serbkami. O wyniku tego spotkania mogły decydować aspekty psychologiczne?
– Jeżeli weźmiemy pod uwagę osiągnięty wynik reprezentacji Polski, to jest to rezultat optymalny i w tym kontekście trzeba to rozpatrywać. Polki przegrały z rywalkami wyżej notowanymi w rankingach, z faworytkami i gospodyniami. Duże znaczenie miało również większe doświadczenie Serbek, które w tym przypadku dobrze poradziły sobie z presją. Myślę jednak, że czwarte miejsce wywalczone przez reprezentację Polski sprawi, że ten kapitał doświadczenia będzie teraz również po stronie biało-czerwonych i to osiągnięcie z Serbii będzie procentować już w najbliższym czasie.

• Kilka razy spotkałem się z określeniem, że polskim sportowcom często brakuje mentalności zwycięzcy. Ona rzeczywiście istnieje?
– Z pewnością jest coś takiego jak mentalność zwycięzcy. Potwierdzeniem są choćby sportowcy utrzymujący się na topie w swoich dyscyplinach przez wiele lat. Ja nie dostrzegam jednak żadnych różnic w tej kwestii ze względu na przynależność narodową. Z doświadczenia wiem, że zawodnicy z innych krajów również są świadomi swoich wad. Różnica jest tylko taka, że my, jako kibice, widzimy to ze swojej perspektywy i często za bardzo skupiamy się na wyolbrzymianiu braków naszych sportowców.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama