Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Sprzedają emerytom "cudowny" sprzęt medyczny. Lekarze ostrzegają

4,6 tys. zł mają wyłożyć emeryci za "cudowny sprzęt medyczny, przed którym ostrzegają lekarze. - Pomóżcie nam wyplątać się z tej umowy - proszą nas starsi ludzie
Sprzedają emerytom  "cudowny" sprzęt medyczny. Lekarze ostrzegają
Cudownym urządzeniem miał być bioharmonizer fotonowy Biomedex. Sprzęt można było kupić w ub. czwartek w lubelskim hotelu Huzar, podczas pokazu, który zorganizowała spółka InterMediCo z Bielska Białej. - Dostaliśmy telefoniczne zaproszenie - opowiada Witold Sobiesiak, emeryt. - W trakcie spotkania przedstawiciel firmy powoływał się na różne badania, które świadczyły o skuteczności urządzenia. Uwierzyliśmy - opowiada. Państwo Sobiesiakowie skusili się na zakup urządzenia za ok. 4,6 tys. zł, które miało przynieść świetne efekty m.in. w leczeniu schorzeń kręgosłupa. - Później się okazało, że tę sumę mamy spłacać w ramach umowy kredytowej z Santander Bank. W trakcie spotkania nikt nas o tym nie poinformował - żali się emeryt. O sprzęt pytamy fachowca. - Nie słyszałem o nim. Urządzenia nie ma też w wykazie sprzętu medycznego certyfikowanego przez Ministerstwo Zdrowia - mówi dr n. med. Mieczysław Gorzelak, zastępca kierownika Kliniki Ortopedii i Rehabilitacji SPSK nr 4 w Lublinie. - Firma, która tym handluje wykorzystuje kiepską sytuację zdrowotną starszych ludzi i zwyczajnie ich nabiera - ocenia lekarz i ostrzega, że takie "cudowne” urządzenia mogą zaszkodzić. Ostrzegają nie tylko lekarze. - Liczba klientów, którzy chcą odstąpić od umowy zawartej podczas takich pokazów jest ogromna - przyznaje Lidia Baran-Ćwirta, powiatowy rzecznik praw konsumentów w Lublinie. - Pamiętajmy, że profesjonalny sprzęt powinniśmy kupować tylko w autoryzowanych punktach. Nie w lokalach gastronomicznych czy hotelach. Zasięgnijmy porady lekarza, a nie handlarza. Czy nasi Czytelnicy mogą uratować swoje pieniądze? Okazuje się, że tak. - Jeśli chcemy odstąpić od umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa bez żadnych konsekwencji prawnych, mamy na to 10 dni od terminu jej zawarcia - tłumaczy Baran-Ćwirta. Trzeba na adres sprzedawcy wysłać pisemne oświadczenie razem z produktem. Spółka InterMediCo na swojej stronie internetowej reklamuje się jako "firma, która powstała z troski o zdrowie pacjentów”. - Sprzęt, który oferujemy jest całkowicie bezpieczny, można go bez problemu używać w domu - zapewnia lek. med. Janusz Wietecha, prezes InterMediCo. - Jest przeznaczony np. do leczenia stanów zapalnych m.in. stawów kręgosłupa czy kolanowych. Prezes dodaje, że "za merytoryczną stronę naszych pokazów odpowiadają pracownicy, którzy są z wykształcenia fizjoterapeutami.” - Nie weryfikujemy, czy aktywnie wykonują swój zawód poza współpracą z InterMediCo - przyznaje Wietecha. Co na to Santander Bank? - Sprzedaż bezpośrednia to dla nas nowy biznes - mówi Paweł Florkiewicz, rzecznik banku. - Cały czas się tego uczymy i na bieżąco kontrolujemy naszych kontrahentów. Jeśli docierają do nas niepokojące sygnały staramy się to wyjaśniać z przedstawicielami firmy i ewentualnie weryfikujemy taką współpracę.

Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama