Po serii trzech wygranych z teoretycznie słabszymi rywalami mistrzynie Polski mają przed sobą pierwszy poważny sprawdzian. W końcu drużyna z Koszalina w 13 meczach uzbierała 18 punktów. W 2015 roku gra jednak w kratkę.
Najpierw potrafiła ograć wicelidera, Vistal Gdynia 22:20. W weekend przegrała za to z KPR Jelenia Góra aż 22:29.
– Mecz jest reklamowany jako starcie gigantów. Na razie jednak takim gigantem jest przede wszystkim MKS. My jeszcze musimy zapracować na to miano. Rywalki mają przecież na swoim koncie wiele mistrzostw Polski. Wierzę jednak, że dziewczyny wzniosą się na wyżyny i powalczą o wygraną – mówi trener Edward Jankowski.
I dodaje, że niedzielny pojedynek będzie dla niego szczególny.
– Serduszko na pewno trochę drga. Przecież spędziłem w Lublinie 16 lat. I myślę, że sporo było sukcesów. Teraz jednak pracuję w Koszalinie i koncentruję się na tym zespole.
Jak informuje oficjalna strona internetowa klubu z Koszalina ostatni raz Energa AZS pokonała lublinianki w sezonie... 2007/2008 w ramach finału Pucharu Polski. Kto tym razem będzie górą? Przekonamy się w niedzielę wieczorem.
Początek spotkania zaplanowano na godz. 17.30. Transmisję będzie można obejrzeć w Polsacie Sport.
MKS kontra trener Jankowski. Serduszko trochę drga
MKS Selgros w niedzielę zmierzy się na wyjeździe z trzecią drużyną w tabeli AZS Koszalin. Trenerem rywalek jest doskonale znany w Lublinie Edward Jankowski.
- 16.01.2015 01:26

Reklama













Komentarze