Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

AZS AWF Biała Podlaska wznawia rozgrywki

Bialscy akademicy zaczną rundę rewanżową od niedzielnego wyjazdu do czwartej ekipy po pierwszej rundzie Warmii Traveland Olsztyn (godz. 15). Trener Sławomir Bodasiński, w dalszym ciągu, nie będzie mógł skorzystać ze wszystkich zawodników. Taki problem bialczanie mieli w pierwszej części sezonu.
– Już od pierwszego spotkania z Warmią zaczęły się dla nas schody. Rywale wyłączyli nam z gry Marka Kubajkę i Mateusza Antolaka, którzy nabawili się kontuzji – wylicza Wojciech Horeglad, kierownik AZS AWF Biała Podlaska. – W kolejnych meczach dochodzili nam nowi urazowicze.

Efektem tego była niezwykle ciężka pierwsza runda. Akademicy zdobyli pierwsze punkty dopiero w ostatniej kolejce pokonując na swoim parkiecie MKS Henri Lloyd Brodnica 36:25.

Tym samym AZS zadomowił się na ostatnim miejscu w tabeli i teraz musi bronić się przed degradacją. Zagrożone są nią zespoły z dwóch ostatnich miejsc (13. i 14. lokata). Drużyna, która zajmie 12. pozycję zagra w barażu, zaś ekipa sklasyfikowana już "oczko” wyżej utrzyma się w I lidze.

– Niektórzy już spisali nas na straty. My jednak nadal zamierzamy walczyć o utrzymanie – mówi Horeglad.

Do bezpiecznego miejsca, zajmowanego przez MKS Poznań, podopieczni trenera Bodasińskiego tracą pięć punktów. W boju o pozostanie na zapleczu superligi mają pomóc nowi zawodnicy. W bramce AZS AWF będzie grał Michał Mentel. To wychowanek Zagłębia Sosnowiec, który ostatnio występował w SMS Gdańsk. Bialski klub jest też zainteresowany zawodnikami z białoruskiej ekstraklasy.

– To rozgrywający i obrotowy, obaj z Mińska. Na razie ich sprawdzamy. Jeśli będziemy z nich zadowoleni i będą w zasięgu środków finansowych naszego klubu, pozyskamy ich – zdradza kierownik.

W spotkaniu w Olsztynie outsider będzie musiał radzić sobie bez graczy z Białorusi. Zabraknie również Bartosza Warmijaka. Piłkarz przeszedł operację stawu skokowego i jest w trakcie rehabilitacji. Nie wystąpią również rozgrywający Piotr Pezda i obrotowy Mateusz Antolak.

– Mamy nadzieję, że w kolejnym meczu będą już do naszej dyspozycji – mówi Horeglad. – Nie mamy nic do stracenia, będziemy walczyć. Tym bardziej, że już w pierwszym spotkaniu z Warmią, przez długi czas graliśmy jak równy z równym.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama