Miejscowi otworzyli wynik w ósmej minucie. Najpierw przechwycili piłkę na środku boiska. Gracze z Rzeszowa ruszyli na bramkę Krzysztofa Stężały z szybką kontrą, ale mieli też sporo szczęścia.
Pechowy wślizg Marka Leszkiewicza spowodował, że piłka spadła pod nogi Patryka Roga. Ten uderzył obok bramkarza z Radzynia Podlaskiego i było 1:0. Tuż przed końcem pierwszej odsłony wicelider w podobnych okolicznościach zaliczył drugie trafienie.
Tym razem Adrian Zarzecki odbił nieszczęśliwie futbolówkę, a w odpowiednim miejscu, o odpowiednim czasie znalazł się ponownie Róg. I to on po raz drugi wpisał się na listę strzelców.
Po zmianie stron przyjezdni mieli szansę na kontaktową bramkę za sprawą Wojciecha Jakubca. Na drodze strzału stanął jednak Radosław Adamski i zamiast gola był tylko rzut rożny. W kolejnych fragmentach "setkę” zmarnował Tomasz Ciećko. Lepiej zachował się Sebastian Dziedzic, który ładnie przymierzył w okienko z kilkunastu metrów.
– Mecz w zasadzie rozstrzygnął się w pierwszych 15 minutach. Szybko straciliśmy gola i w tym momencie nasz cały plan legł w gruzach. Byliśmy przede wszystkim słabsi pod względem fizycznym. Kiedyś musiało się przydarzyć słabsze spotkanie i akurat trafiło na pojedynek z Resovią – mówi Damian Panek, trener "biało-zielonych”.
– Graliśmy z czwartą drużyną tej ligi, która bardzo rzadko przegrywa. Przeciwnik był mocny, dlatego cieszy bardzo pozytywna pierwsza połowa. Koncentracja była na dobrym poziomie i tym razem tak, jak przed tygodniem nie zawaliliśmy meczu – przyznaje Maciej Huzarski, opiekun gospodarzy.
Resovia Rzeszów – Orlęta Radzyń Podlaski 3:0 (2:0)
Bramki: Róg (8, 40), Dziedzic (89).
Resovia: Pietryka – Wilk, Baran, Makowski, Szkolnik, Fedan (63 Dziedzic ), Kaliniec (77 Sękowski ), Domoń, Róg (74 Bieniasz), Adamski, Ciećko (87 Rop).
Orlęta: Stężała – Zarzecki, Leszkiewicz, Jakubiec, Szymala, Zmorzyński, Tymosiak, Borysiuk, Kot (55 Powałka), Mielniczuk (76 Kula), Ryczek.
Żółta kartka: Róg (Resovia).
Sędziował: Grzegorz Pożarowszczyk (Lublin).
Widzów: 300.
Reklama
Kiedyś musieli przegrać, Resovia – Orlęta 3:0
Orlęta do tej pory nie przegrały z żadnym zespołem z pierwszej trójki. W sobotę w kolejnym ważnym teście musiały jednak uznać wyższość Resovii, której ulegli aż 0:3.
- 12.04.2015 19:15

Reklama












Komentarze