Po „biało-zielonych” wcale nie było jednak widać, że ostatnie spotkanie rozegrali kilka miesięcy temu. Dwa gole zapisał na swoim koncie Mateusz Olszak, a po jednym dołożyli: Damian Rusiecki i Łukasz Jankowski. Efekt? Dobra gra i pewne prowadzenie gości w Świdniku 3:1. Po przerwie, kiedy na placu gry zameldowali się rezerwowi tak różowo już nie było, bo Avia doprowadziła do remisu. Przyjezdni pozostawili jednak po sobie dobre wrażenie. W barwach klubu z Chełma wystąpił Przemysław Kwiatkowski (ostatnio Lublinianka), a także trzech testowanych Ukraińców.
– Poza bocznym obrońcą zza wschodniej granicy, który jest z nami dłużej sprawdzaliśmy kolejnego defensora i napastnika. Wszyscy będą z nami dalej trenować i zobaczymy, co z tego wyjdzie – mówi Artur Bożyk, trener Chełmianki.
I dodaje, że jest zadowolony z postawy swoich podopiecznych po występie z Avią. – Cieszy mnie, że w Świdniku mimo długiej przerwy wielu graczy pokazało się z dobrej strony. Naprawdę rozegraliśmy całkiem niezłe zawody, zwłaszcza przed przerwą. Później na boisku pojawili się już rezerwowi i zrobiliśmy kilka głupich, indywidualnych błędów, stąd taki wynik na koniec mecz.
Dzisiaj część drużyny „biało-zielonych” razem z wyróżniającymi się juniorami zagra sparing z Victorią Żmudź (na bocznym boisku przy Arenie Lublin, godz. 13). Z kolei jutro Mateusz Olszak i spółka sprawdzą się na tle drugoligowej Wisły Puławy. Ten sparing zostanie rozegrany w Puławach o godz. 12.
PECH MICHAŁA MACIEJEWSKIEGO
Sparingu z Chełmianką nie będzie miło wspominał Michał Maciejewski. Doświadczony stoper już w trzeciej minucie spotkania złamał rękę i musiał zostać odwieziony do szpitala. Uraz okazał się na tyle poważny, że zawodnik na dniach będzie musiał przejść operację.
– Fatalnie ułożyła się dla nas ta pierwsza połowa. Nie dość, że przegrywaliśmy 1:3, to dodatkowo straciliśmy Michała. To będzie dla nas bardzo duże osłabienie. Myślę, że ta kontuzja miała wpływ na chłopaków. Po przerwie trochę się już pozbierali i byliśmy w stanie doprowadzić do remisu – wyjaśnia Jacek Ziarkowski, szkoleniowiec Avii.
Przekonuje też, że „żółto-niebiescy” ostatnio ciężko trenują i nie mogli sobie poradzić z agresywnymi rywalami.
– Od poniedziałku mamy obóz dochodzeniowy i było to widać po chłopakach. Chełmianka na pewno miała zdecydowaną przewagę i zasłużenie po 45 minutach wygrywała z nami 3:1. Cieszy mnie postawa w drugiej części spotkania, bo potrafiliśmy zrobić kilak fajnych akcji. Dzisiaj o godz. 18 świdniczanie zmierzą się z Orionem Niedrzwica.
Reklama
Pracowity weekend Chełmianki. Zagrają dwa sparingi
Dopiero w środę piłkarze Chełmianki rozegrali pierwszy mecz kontrolny podczas zimowych przygotowań. Prowadzili z Avią 3:1, ale ostatecznie zremisowali 4:4. W weekend trener Artur Bożyk zafunduje swoim podopiecznym... dwa sparingi
- 07.02.2015 12:00

Reklama












Komentarze