Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Lekarze z Opola Lubelskiego mówią „Dość!”. Zapowiadają odejście z pracy

Kilkunastu lekarzy Powiatowego Centrum Zdrowia domaga się od starosty zwolnienia z pracy prezesa należącej do samorządu spółki prowadzącej szpitale w Opolu i Poniatowej. I zapowiadają, że sami pracują tylko do końca czerwca.
Lekarze z Opola Lubelskiego mówią „Dość!”. Zapowiadają odejście z pracy

Pod pismem skierowanym do starosty opolskiego Zenona Rodzika podpisało się 16 lekarzy. Już w pierwszym zdaniu pojawia się żądanie „o odwołanie w trybie natychmiastowym” prezesa Powiatowego Centrum Zdrowia Roberta Lisa.

Lekarze zarzucają mu „nieprawidłowości organizacyjne w funkcjonowaniu szpitala, co skutkuje brakiem synchronizacji pracy białego personelu, narażeniem życia i zdrowia pacjentów (...)”. O co konkretnie chodzi?

– Właściwie nie ma takiej dziedziny, gdzie nie występowałyby problemy – mówi nam jeden z pracowników PCZ w Opolu Lubelskim. – Przykład? Na izbie przyjęć w dwa dni w tygodniu między godz. 7 a 15 nie ma żadnego lekarza. Jeżeli przyjedzie karetka albo zgłosi się pacjent, to woła się lekarza z innego oddziału. Po południu pojawia się tu lekarz, ale równocześnie pracuje w trzech rolach: lekarza izby przyjęć, nocnej pomocy doraźnej i lekarza transportowego. Wystarczy wezwanie, wsiada w karetkę i na izbie przyjęć go nie ma – opowiada.

Inne zarzuty to np. bardzo stary aparat do znieczuleń na oddziale chirurgii w Opolu. – Lekarze boją się o zdrowie pacjentów. Ten sprzęt nie nadaje się już nawet do naprawy, tylko do muzeum – dodaje lekarz.

Kolejne oskarżenia dotyczą braku współpracy z lekarzami i pielęgniarkami, a nawet „dezinformację i dezintegrację zespołu”. Ostatni zarzut to odwołanie zastępcy dyrektora Małgorzaty Jargiełło-Baszak, „bez merytorycznego uzasadnienia, mimo podejmowanych przez nią działań mających na celu zwiększenie bezpieczeństwa pacjentów i poprawę funkcjonowania szpitala.”

Właścicielem Powiatowego Centrum Zdrowia jest powiat opolski. Lekarze spotkali się w ubiegłym tygodniu ze starostą, ale – jak mówią – niewiele z tego wynikło. Zapowiadają, że jeśli prezes PCZ nie zostanie odwołany, to 1 lipca sami odejdą z pracy. Część już złożyła wypowiedzenia, pracują tylko do 30 czerwca. Pozostali, którzy mają inne umowy, zapowiadają, że nie przedłużą kontraktów i również w lipcu nie pojawią się w pracy. – Staną wszystkie kluczowe oddziały – ostrzega jeden z lekarzy PCZ.

Starosta zapowiada kolejne spotkania w sprawie PCZ, nie chce jednak odnosić się do zarzutów stawianych przez lekarzy.

– Wyrażamy przekonanie, że kryzys zostanie zażegnany. Zbyt cenne jest dla Zarządu Powiatu zdrowie i życie pacjentów, żeby w szczegółach komentować czy odnosić się do spraw kadrowych czy wewnętrznych Powiatowego Centrum Zdrowia –stwierdza Zenon Rodzik, starosta opolski, który uważa, że największym problemem szpitala jest m.in. niskie finansowanie świadczeń zdrowotnych przez NFZ.

Z prezesem PCZ Robertem Lisem nie udało nam się wczoraj skontaktować. W rozmowie ze „Wspólnotą Opolską” bagatelizował możliwy problem braku lekarzy i stwierdził, że w przypadku potrzeby ogłosi w trybie pilnym postępowanie o nabór nowych, w miejsce tych którzy odejdą.

Pod pismem skierowanym do starosty opolskiego Zenona Rodzika podpisało się 16 lekarzy. Już w pierwszym zdaniu pojawia się żądanie „o odwołanie w trybie natychmiastowym” prezesa Powiatowego Centrum Zdrowia Roberta Lisa.

Lekarze zarzucają mu „nieprawidłowości organizacyjne w funkcjonowaniu szpitala, co skutkuje brakiem synchronizacji pracy białego personelu, narażeniem życia i zdrowia pacjentów (...)”. O co konkretnie chodzi?


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama