22-latek ma za sobą występy w Polonii Przemyśl i Orionie Niedrzwica Duża. W minionych rozgrywkach był podstawowym graczem klubu z Wieniawy i zaliczył 30 występów w III lidze, w tym aż 28 od pierwszej do ostatniej minuty. Mówiło się także, że do biało-zielonych mogą trafić: Marek Fundakowski (Karpaty Krosno) i Rafał Kycko (JKS Jarosław). Pierwszy wystąpił nawet w ostatnim sparingu z Motorem Lublin, ale ostatecznie nie przeniesie się do Chełma. Trudno było z kolei uwierzyć w plotki na temat Rafała Kycko. W końcu zawodnik występuje w trzecioligowym JKS Jarosław, a to zupełnie inna półka niż Chełmianka. – Z Rafałem zupełnie nie było tematu jego transferu, nie wiem, kto to wymyślił – mówi szkoleniowiec biało-zielonych. – Nie ukrywamy, że ciągle rozglądamy się jednak za wzmocnieniami. Być może dołączy do nas jeszcze dwóch graczy. Możliwe, że jednym z nich będzie młodzieżowiec. Ogólnie, mamy sporo młodzieży i chcemy nadal rozwijać ten zespół – dodaje trener Bożyk.
Spadkowicz z III ligi obok Hetmana Zamość wymieniany jest jako główny faworyt do walki o szybki powrót na trzeci front. – Szczerze mówiąc nie patrzymy na to, kto jest faworytem. Mocnych drużyn będzie naprawdę sporo, dlatego do każdego przeciwnika trzeba będzie podchodzić z takim samym nastawieniem – tłumaczy Bożyk. I wyjaśnia, kto jego zdaniem powinien grać o promocję. – Bardzo solidny skład zbudowano w Zamościu. Jest tam sporo graczy z doświadczeniem. Uważam, że mocna będzie również Tomasovia, która zatrzymała kilku ważnych zawodników.
Wołos będzie już ósmym piłkarzem, którego Chełmianka pozyskała w letnik okienku. Jest też bardzo uniwersalny, bo może grać na kilku pozycjach w obronie, a także na boku pomocy. – Na pewno będzie dla nas dużym wzmocnieniem, jeżeli chodzi o defensywę – przyznaje szkoleniowiec biało-zielonych. Kto wcześniej dołączył do ekipy spadkowicza z III ligi? Udało się pozyskać: Michała Budzyńskiego (Włodawianka), Daniela Chariasza (Start Krasnystaw), Pawła Jabkowskiego (Wisła Puławy), Mateusza Filipczuka (Orion Niedrzwica Duża), Rafała Krupskiego, Przemysława Banaszaka (obaj Hetman Żółkiewka) oraz Huberta Kotowicza (Lewart Lubartów).
Komentarze