Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Daniel Radecki, "Wszyscy jesteśmy hipsterami"

Daniel Radecki, "Wszyscy jesteśmy hipsterami"

Kiedyś na wieczorze kawalerskim kolegi ktoś zamówił dziewczynę, żeby przyjechała zatańczyć dla przyszłego pana młodego. Kiedy przyjechała okazało się, że aby wykonać pracę dobrze, musi mieć jakąś muzykę, a sama niczego ze sobą nie miała, gdyż kiedy po nią zadzwoniono, akurat była w dyskotece. W mieszkaniu był wprawdzie odtwarzacz, ale tylko jedna płyta – Lao Che „Powstanie warszawskie”. Dziewczyna posłuchała chwilę, ale stwierdziła, że nie zatańczy do czegoś takiego, zgarnęła parę złotych za dojazd i pojechała. To jedna z moich pijackich historii z młodości. Daniel Radecki spisał chyba wszystkie swoje takie historie i zamieścił w książce.

Miejsce wydarzeń to Kraśnik. To stamtąd pochodzi główny bohater – Pielgrzym i jego paczka. Poznajemy ich szalone przygody w knajpie, wzloty i upadki miłosne, robienie karier zawodowych. Czasami akcja przenosi się do Lublina („Europejskiej Stolicy Melancholii”), czyli miejsca studiów bohatera oraz Warszawy, miejsca pracy tytułowych hipsterów i wielkiej miłości Pielgrzyma. Wszystkie te historyjki mogą być nawet ciekawe – pod warunkiem, że naprawdę znasz Pielgrzyma, Alfę czy Klakiera. Możesz odnaleźć jakieś wspólne wątki, miejsca czy sytuacje.

Oprócz wspominek są tu przemyślenia o kondycji i sytuacji współczesnego pokolenia młodych ludzi. Przemyślenia są gorzkie: „Pozostaniemy śmiechem ludzkości, przypisem do epoki schyłku, pustym echem świetności przodków. Ale wygląda na to, że większość z nas i tak ma to w dupie.”

Czytelnik ucieszy się jednak, że pomimo wielu przykrych i tragicznych sytuacji, ostatecznie Pielgrzym wyjdzie na ludzi i wyprowadzi się z Kraśnika, w którym tak mu się nie wiodło. Są perspektywy na dobrą pracę i udany związek. Po skończeniu czytania można też zajrzeć na Facebooka. Są zdjęcia z piękną dziewczyną, uśmiechy. Chyba jednak warto było napisać książkę o swoich pijackich przygodach.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama