Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Kujawiak - ŁKS Łazy 2:0, pozostałe wyniki bialskiej okręgówki

Orlęta Łuków rozgromiły Bizona Jeleniec 7:1. Wygrane Huraganu Międzyrzec Podlaski, Gromu Kąkolewnica i Unii Żabików
Kujawiak - ŁKS Łazy 2:0, pozostałe wyniki bialskiej okręgówki
FOT. NATALIA CZUPRYNA
Kujawiak Stanin wygrał pierwszy mecz w sezonie

Po dwóch remisach beniaminek bialskiej „okręgówki” Kujawiak Stanin zainkasował pierwsze zwycięstwo. W spotkaniu derbowym powiatu łukowskiego gospodarze pokonali ŁKS Łazy 2:0. Obie bramki zdobył Sebastian Matuszewski. – W pierwszej części to my prowadziliśmy grę. Po zmianie stron oddaliśmy inicjatywę Łazom i czekaliśmy na kontry – tłumaczy Marcin Kazana, kapitan Kujawiaka.

Pierwszego gola miejscowi strzelili z rzutu karnego. – Sebastian Matuszewski był faulowany w obrębie „16”. Nie mogło być mowy o jakimś naciąganiu – mówi Kazana. Wykonawcą „11” był sam poszkodowany.

Drugie trafienie to efekt dobrze przeprowadzonej kontry. – Z przebiegu spotkania zasłużyliśmy na zwycięstwo – ocenił kapitan beniaminka.

– Byliśmy osłabieni kadrowo – mówi prezes ŁKS Łazy Jan Baniak. – Wynik jest sprawiedliwy. Nie udało nam się stworzyć klarownej sytuacji bramkowej.

Kujawiak Stanin – ŁKS Łazy 2:0 (1:0)

Bramki: Matuszewski (30 z karnego, 85).

Kujawiak: Wiśniewski – Ł. Gajda (75 D. Gajda), Szlaski, Kacik, Sobiech, Skwarek (80 Kwaśny), Chromiński, Kazana, Osiak, Adamiak, Matuszewski.

ŁKS: Krasuski – Goławski, Momot, Izdebski, Tchórzewski, Gryczka, P. Szaniawski, Młynarczyk, Sobczak (46 Janaszek), Sadło (46 Przybysz), Wysokiński.

Również spadkowicz z IV ligi Orlęta Łuków zaliczą niedzielną kolejkę do udanych. Podopieczni trenera Andrzeja Zarzyckiego rozgromili na wyjeździe innego z beniaminków Bizona Jeleniec 7:1. – Pierwsza połowa była bardzo nerwowa – przyznaje szkoleniowiec Orląt Andrzej Zarzycki. – Już na początku zagapiliśmy się w defensywie i szybko straciliśmy gola. Musieliśmy gonić wynik.

Z pomocą gościom przyszedł bramkarz Bizona, który za faul na Łukaszu Kiryło ukarany został czerwoną kartką. – Z pewnością ten fakt miał znaczenie dla gry gospodarzy – przyznaje Zarzycki. – Z drugiej strony fizycznie prezentowaliśmy się lepiej niż przeciwnik.

Po czerwonej kartce dla bramkarza miejscowych Adriana Rudnickiego miejsce miedzy słupkami zajął zawodnik z pola, który został wprowadzony z ławki Sebastian Grzywacz. – Drugi bramkarz Kamil Sprycha nie został wpisany do protokołu i nie mogliśmy z niego skorzystać – tłumaczy trener Bizona Przemysław Tryboń. – Nie chcę komentować czerwonej kartki dla naszego golkipera. Nie mamy szczęścia. W Dębowej Kłodzie prowadziliśmy 1:0 i dostaliśmy czerwoną kartką. W efekcie przegraliśmy 1:3. Z Orlętami scenariusz się powtórzył.

Bizon Jeleniec – Orlęta Łuków 1:7 (1:2)

Czerwona kartka: Adrian Rudnicki (Bizon) w 5 min, za faul.

W 20 min Łukasz Ebert (Orlęta) trafił z rzut karnego w porzeczkę

Bramki: Goławski (2) – Szustek (15, 47, 72), Matuszewski (22), Jaworski (65), Ł. Ebert (76), Pioruński (85).

Bizon: Rudnicki – Kucharzak (50 Zalewski), Kąkol, Rybka, Osiak, D. Botwina, Kmieć (70 Kabat), Bącik (5 Grzywacz), Goławski, Sokołowski (56 Jamborski), Jankowski.

Orlęta: Strachota – Fortuna (65 Gajownik), Czernic, Machniak, Jaworski, Ł. Ebert, M. Ebert, Kiryło, Matuszewski (70 Gałach), Wałachowski (73 Pioruński), Szustek.

Po meczu jestem zadowolony z podziału punktów. Mogliśmy przegrać ten mecz – mówi szkoleniowiec Dębu Cezary Główka. – Gospodarze przycisnęli nas przez 25 minut pierwszej połowy.

W dobrej dyspozycji był bramkarz przyjezdnych Piotr Ciupak, który w tym okresie obronił strzał z siedmiu metrów. – Wynik jest sprawiedliwy – podsumował Główka.

Opiekun Dębu miał nosa. Bramkę na wagę remisu zdobył wprowadzony w drugiej połowie Kamil Krasiński.

– Mieliśmy dobry początek spotkania. Potem już nie było tak dobrze. Remis nie krzywdzi żadnej z drużyn – ocenił Konrad Łabęcki, szkoleniowiec Orła Czemierniki.

Orzeł Czemierniki – Dąb Dębowa Kłoda 1:1 (1:0)

Bramki: Żuk (15) – Krasiński (46).

Orzeł: Bocian – Sosnowski, Meksuła, Gruba, Mańko, Żuk (88 Krajanowski), Jędrys, Zarzecki (60 Sobieszek), Zazuwiak (75 Świeciński), Dąbrowski (80 Cholewa), Kaliński.

Dąb: Ciupak – T. Tabeński, Uziak (60 Zacharczuk), A. Turowski, Mitura, Cholewa (46 Krasiński), Daszczyk, Wójcik, Juchimiuk, Marcin Sawicki, G. Tabeński.

Dwernicki Stoczek Łukowski – Niwa Łomazy 1:1 (0:1)

Bramki: Sierociuk (55) – Borysiuk (18).

Czerwona kartka: Piotr Maksymiuk (Niwa) w 70 min za drugą żółtą.

Dwernicki: Łukasik – Kamil Kozieł, Śledź, Moreń, Perczyński, Izdebski, B. Kozłowski, M. Kozłowski, M. Miszta, Osiak (60 K. Mazurek), Wypych (46 Sierociuk).

Niwa: Kaczmarek – Staszczuk, Kukawski, Chorąży (63 Artymiuk), T. Lewkowicz, Kozakiewicz, J. Bańkowski (73 Malewicz), Łukaszuk, Bojarczuk, P. Maksymiuk, Borysiuk.

Sokół Adamów – Grom Kąkolewnica 1:4 (0:1)

Bramki: M. Dzido (55) – Sierpień (35, 80), Samociuk (61), P. Muszyński (68).

Sokół: N. Osial – K. Nowicki, Skowron, Sopyła, Facon, Sokołowski, Chmiel, Borkowski, Mateusz Baran (60 Dziewulski), M. Dzido, Głowniak.

Grom: Karaś – Jędruchniewicz, Kosel, M. Muszyński, Sokół, Garbacik (76 Kanatek), Chromik, Samociuk, Sierpień (81 Majczyna), Nużyński (68 Wysokiński), P. Muszyński.

Drużynę Tytana Wisznice prowadzi już Mirosław Sobczak, który zastąpił Zbigniewa Smolińskiego. Dla nowego opiekuna Tytana mecz w Międzyrzecu był powrotem do przeszłości. W poprzednim sezonie Sobczak opiekował się Huraganem. – Mile wspominamy tego szkoleniowca – mówi Tadeusz Żechowski, kierownik Huraganu. – W pierwszej części przeważaliśmy, w drugiej kilka ciekawych sytuacji stworzyli rywale.

Huragan Międzyrzec Podlaski – Tytan Wisznice 4:1 (2:0)

Bramki: Andrzejczuk (10), Mirończuk (45), Krasuski (50), Grudziński (86) – Makaruk (72).

Huragan: Ciok – Mirończuk, Marczuk, Góralski (46 Ułanowski), Korniluk, Olszewski, Mitura (55 Golec), Mielnik (75 Grudziński), Paczuski, Łukanowski, Andrzejczuk (60 Kiryluk).

Tytan: Bożym – Polubiec (46 Litwiniuk), Mirończuk, Jaroszkiewicz, Horbowiec (75 Tarasiuk), Oniszczuk, Semeniuk, Bujnik (46 Przepiórka), Szyszłow, Kisiel (63 Łobejko), Makaruk.

Unia Żabików – LZS Dobryń 4:1 (3:1)

Bramki: Koczkodaj (39, 41, 73), Wołek (44) – D. Samsoniuk (27).

Żabików: Dąbkowski – Michalski, Księżpolski, Palica, Kępa, Kot (70 Stańkowski), Pieńko (79 Niewęgłowski), P. Pliszka, Ptaszyński (44 D. Pliszka), Koczkodaj, Wołek.

Dobryń: Żmudziński – Szydło, Przybylski, Rudowski, Demczuk, Korneluk (55 Płandowski), B. Samsoniuk, D. Samsoniuk, Charytoniuk (83 Gruszecki), Dworzyński (60 Rybaczuk), Biegajło (70 Buch).


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama