Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Porażka Motoru Lublin. "Jesteśmy zespołem pseudopiłkarzy"

Wydawało się, że Motor najgorsze ma już za sobą. Po serii pięciu meczów bez porażki lublinianie ulegli u siebie Stali Rzeszów 0:1. Niestety w sobotę się nie podnieśli, bo przegrali na wyjeździe z MKS Trzebinia Siersza 1:3. Po 54 minutach gospodarze prowadzili... 3:0. – Jesteśmy zespołem pseudopiłkarzy. Nie będziemy wygrywać tylko dlatego, że gramy dla Motoru Lublin. Nikt się przed nami nie położy i nie odda nam punktów za darmo. Granica została przekroczona i musimy zareagować – grzmiał po meczu trener Jacek Magnuszewski.
Porażka Motoru Lublin. "Jesteśmy zespołem pseudopiłkarzy"
Fot. Wojciech Nieśpiałowski

Żółto-biało-niebiescy w całym poprzednim sezonie ponieśli pięć porażek. Teraz już czterokrotnie nie zdobyli nawet jednego punktu. MKS otworzył wynik w 15 minucie. Gola zdobył Maciej Mizia. Niestety przy wydatnej pomocy gości. Tomasz Tymosiak stracił piłkę przed polem karnym i miejscowi otworzyli wynik po szybkiej kontrze.

Jeszcze w pierwszej odsłonie aktywny był zwłaszcza Damian Szpak, który pierwszy raz pojawił się w podstawowym składzie Motoru. Niestety mimo kilku sytuacji lublinianie nie zdołali wyrównać.

A po zmianie stron gospodarze szybko wybili rywalom z głowy myśli o korzystnym wyniku. Najpierw Kamil Włodyka z dziecinną łatwością ograł obrońców Motoru i podwyższył na 2:0. Niedługo później złe wyjście zaliczył Paweł Socha i sprezentował ekipie z Trzebinii trzeciego gola, którego autorem był Dariusz Gawęcki. Honorowe trafienie dla gości zaliczył Piotr Piekarski, ale na więcej przyjezdnych nie było już stać.

– Kompletnie nie realizowaliśmy założeń taktycznych. Byliśmy dobrze przygotowani do tego meczu i mieliśmy swoje szanse na gole. Trudno myśleć jednak o korzystnym wyniku, jeżeli popełnia się tyle bardzo prostych błędów. Ciężko się pogodzić z kolejną porażką, zwłaszcza, że ponieśliśmy ją w tak kiepskim stylu. Nie chodzi o to, że zawodnicy nie dają z siebie 100 procent, raczej o to, że nie są konsekwentni i nie realizują tego, co sobie zakładamy i o czym rozmawiamy. Nie możemy przejść obok tej sytuacji obojętnie. Musimy podjąć pewne kroki. Jakie? Na razie chcemy dokładnie przeanalizować sobotnie spotkanie. Już na chłodno, a nie od razu po meczu. Na pewno jednak piłkarze to odczują – wyjaśnia trener Jacek Magnuszewski.

MKS Trzebinia-Siersza – Motor Lublin 3:1 (1:0)

Bramki: Mizia (15), Włodyka (51), Gawęcki (54) – Piekarski (64).

MKS: Wróbel – Sanok, Ołownia (Górka) Kalinowski, Niechciał, Włodyka, Repa, Gawęcki, Mizia (Jagła), Kowalik (Majcherczyk), Stanek

Motor: Socha – Falisiewicz (66 Kowalczyk), Pecha, Gieraga, Tadrowski, Tymosiak, Król (46 Piekarski), Kaczmarek, Szysz (66 Kato), Kamiński, Szpak.

Sędziował: Mateusz Kowalski (Kielce). Widzów: 600


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama