Zarząd spółki ogłosił, że w ramach restrukturyzacji chce zamknąć nierentowne sklepy, ale nie podał, o które punkty konkretnie chodzi. Zamierza też zwolnić pracowników. Pracę może stracić ponad 1300 osób.
– Byłem w Almie w weekend i byłem bardzo zaskoczony. Puste półki. Brak towarów. Niemal w ogóle nie było też pracowników – opowiada pan Paweł. – Spytałem ekspedientki, czy będą likwidowali sklep. Przyznała, że nie wie, ale chyba tak.
W ubiegłym tygodniu spółka Alma Market ogłosiła, że planuje zwolnienie 1321 pracowników natomiast sklepy, które nie przynoszą odpowiednich przychodów będą ograniczane powierzchniowo lub zamykane.
– O podjętej decyzji został zawiadomiony właściwy urząd pracy. Spółka prowadzi rozmowy z zakładową organizacją związkową w celu zawarcia porozumienia. Pracownikom zostaną wypłacone odprawy zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa – poinformował Zarząd Alma Market SA. – Firma to ludzie, więc podjęcie decyzji było bardzo trudne. Jednak uproszczenie biznesu i koncentracja na najlepszych sklepach wpłynie na poprawę efektywności działania i da lepsze perspektywy szybszego przywrócenia spółce rentowności.
Próbowaliśmy się dowiedzieć, czy spółka planuje zamknąć sklepy w Lublinie.
– Ze względu na zaistniałą sytuację, w chwili obecnej spółka Alma Market SA może jedynie przesłać oświadczenia prasowe – odpowiedziała nam Monika Moskwa z Alma Market SA.
W oświadczeniu czytamy:
– Chcielibyśmy wyjaśnić i mocno podkreślić, że postępowanie sanacyjne nie powoduje likwidacji ani upadłości firmy. Jest jedną z form postępowania restrukturyzacyjnego. Zostało wprowadzone celem reorganizacji działania firmy, aby przywrócić jej rynkową konkurencyjność. Postępowanie to umożliwia dalsze działanie Spółki i prowadzenie biznesu – piszą członkowie zarządu. – W trakcie trwania postępowania sanacyjnego firma działać będzie normalnie, odbywać się będzie handel i nadal będziemy świadczyć swoje usługi. Będziemy się starali poprawiać naszą działalność.
To nie jest jedyny problem firmy. W ubiegłym tygodniu w Sądzie Rejonowym dla Krakowa-Śródmieścia wierzyciel właściciela delikatesów, właściciel hurtowni owoców i warzyw, złożył wniosek o ogłoszenie upadłości Almy. Nieoficjalnie mówi się, że jeśli Alma przystąpi z wierzycielem do negocjacji, wniosek może zostać cofnięty.
Zarząd spółki ogłosił, że w ramach restrukturyzacji chce zamknąć nierentowne sklepy, ale nie podał, o które punkty konkretnie chodzi. Zamierza też zwolnić pracowników. Pracę może stracić ponad 1300 osób.
– Byłem w Almie w weekend i byłem bardzo zaskoczony. Puste półki. Brak towarów. Niemal w ogóle nie było też pracowników – opowiada pan Paweł. – Spytałem ekspedientki, czy będą likwidowali sklep. Przyznała, że nie wie, ale chyba tak.













Komentarze