Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Start Krasnystaw - Brat Siennica Nadolna 5:2. Trener trafił ze zmianami

Start lepszy od Brata w derbach powiatu krasnowstawskiego miejscowy Start pokonał Brata Siennica Nadolna
 Start Krasnystaw - Brat Siennica Nadolna 5:2. Trener trafił ze zmianami
Fot. Tomasz Sąsiadek
Mimo że Brat Siennica Nadolna rozegrał dobre spotkanie ze Startem Krasnystaw zszedł z boiska pokonany

Kibice, którzy przybyli na obiekt w Krasnymstawie obejrzeli ciekawe spotkanie. – Nie mamy nic do stracenia – mówił przed meczem szkoleniowiec Brata Andrzej Krawiec. – To gospodarze muszą ten mecz wygrać, my możemy. Przypuszczam, że będzie to dobre spotkanie.

Opiekun przyjezdnych nie pomylił się w prognozach. Oba zespoły przez większą część derbów toczyły wyrównany bój. Bardzo szybko trafiły do bramki rywala. Pierwsi, już w czwartej minucie, cieszyli się z prowadzenia goście. Miejscowych zaskoczył Sebastian Suduł. Dwie minuty później był już remis 1:1. Bramkarza Brata pokonał Marek Szponar, który obchodził 22 urodziny. – Bardzo szybko strzelony gol wyrównujący sprawił, że kontrolowaliśmy mecz – mówi trener Startu Bartłomiej Czajka. – W pierwszej odsłonie mieliśmy dwie dogodne sytuacje. Jednak strzały Adriana Kowalskiego i Bartłomieja Dworuchy, oddane z dalszej odległości, trafiły wprost w ręce bramkarza Brata.

Pierwsza odsłona zakończyła się nierozstrzygniętym wynikiem. – W przerwie odbyliśmy w szatni poważną rozmowę – mówi opiekun Startu. Szkoleniowiec gospodarzy dokonał również trzech zmian i było to bardzo dobre rozwiązanie. Na boisku pojawili się Piotr Wójcik, Piotr Bednarek i Tomasz Iwan. Dwaj pierwsi odwdzięczyli się zdobyciem bramki. – Tomek Iwan też miał sytuację na 2:1, ale jej nie wykorzystał. Z kolei Piotr Bednarek okazał się najlepszym zawodnikiem na boisku. Solidnie pracował w ataku i obronie – mówi Czajka.

W 72 min ponownie na prowadzenie wyszli przyjezdni. Sebastiana Kowińskiego, po raz drugi, pokonał Sebastian Suduł. – Szkoda, że Sebastian przestrzelił z główki na 3:1, bo wtedy mielibyśmy spotkanie pod kontrolą – ubolewa trener Krawiec.

Decydujące ciosy, w ciągu końcowych 10 minut, zadali gospodarze. Pierwszy po rzucie rożnym, drugi po karnym. Na 5:2 podwyższył w 90 min Piotr Wójcik. – Trzy punkty cieszą. Utrzymaliśmy pozycję lidera i to jest najważniejsze – powiedział po końcowym gwizdku szkoleniowiec Startu.

– Szkoda tej porażki, remis byłby bardziej sprawiedliwym wynikiem. Rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie – ocenił trener Brata.

Start Krasnystaw – Brat Siennica Nadolna 5:2 (1:1)

Bramki: Szponar (6), Bednarek (74), Łuczyn (80), M. Wójcik (88 z karnego), P. Wójcik (90) – Suduł (4, 72).

Start: Kowiński – Saj (46 Iwan), Łuczyn, Nowakowski (46 Bednarek), Lenard, Dworucha, A. Kowalski, Sadowski, M. Wójcik, Szponar (83 Bielak), Frącek (46 P. Wójcik).

Brat: Ł. Kowalski – Ćwirta, Malinowski, Jopek, Wojciechowski II, Arkadiusz Kister, Arnold Kister, Wędzina (77 Drapsa), M. Szadura (83 Urbański), P. Szadura, Suduł.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama