– Gratuluję moim zawodnikom, bo jakoś tak do tej pory było, że nie wszystkie mecze grali na zero z tyłu, a w tym dobrze się bronili, a do tego mogli jeszcze wykorzystać w końcówce dwie, trzy sytuacje – powiedział Bohdan Bławacki, szkoleniowiec Wisły.
– Myślę, że to efekt tego, że w 80 procentach realizowali na boisku to, co im powiedziałem na odprawie. Wcześniej bardzo szczegółowo analizowaliśmy grę Siarki. Naszym głównym założeniem było to, żebyśmy nie stracili jako pierwsi bramki, zwłaszcza w pierwszej połowie, co się udało.
Dzięki dwóm wygranym z rzędu podopieczni trenera Bławackiego opuścili strefę spadkową. Sytuacja nadal jest jednak poważna, bo wiślacy mają 24 punkty, a więc tyle samo co będące już pod „kreską” Okocimski Brzesko (15. miejsce) i Kotwica Kołobrzeg (16.). Dlatego dzisiejszy mecz w Limanowej ma olbrzymie znaczenie.
Gospodarze zajmują ostatnią lokatę w tabeli. Rundę wiosenną zaczęli od mocnego uderzenia pokonując na wyjeździe MKS Kluczbork aż 4:0. Jednak potem zanotowali trzy porażki, w tym ostatnio aż 1:5 z Puszczą Niepołomice.
Pierwotnie do spotkania Limanovii z Wisłą miało dojść już miesiąc temu, ale ze względu na złe warunki atmosferyczne i kiepski stan boiska w Limanowej musiało ono zostać przełożone na inny termin. Mało brakowało, aby i ten dzisiejszy został storpedowany przez niekorzystną aurę. Opady śniegu z deszczem, jakie pojawiły się w ostatnich dniach, na szczęście ustały i choć boisko będzie zapewne grząskie, to działacze Limanovii postanowili nie zwracać się z tą sprawą do PZPN, a decyzję o tym, czy murawa nadaje się do gry, czy nie, pozostawić delegatowi piłkarskiej centrali i sędziemu.
Dla puławskich kibiców fatalna wiadomość związana z tym meczem jest taka, że z gry wypadł Konrad Nowak, który musi pauzować za żółte kartki. 30-letni napastnik imponuje na wiosnę skutecznością. W czterech meczach zdobył dla Wisły cztery bramki, a więc tyle, co w całej rundzie jesiennej. Na szczęście, trener Bławacki może liczyć na innego supersnajpera – Jarosława Niezgodę. Ten z kolei zdobył wiosną trzy gole i na tym zapewne nie poprzestanie.
Spotkanie Limanovia – Wisła odbędzie się dziś o godz. 16. Sędziuje Jacek Lis z Katowic. W przypadku zwycięstwa, puławianie awansują na trzynaste miejsce w tabeli. A do rozegrania pozostanie im w tym miesiącu jeszcze jeden zaległy mecz – na swoim stadionie z Błękitnymi Stargard Szczeciński (22 kwietnia).
Reklama
Czy będzie trzecie zwycięstwo Wisły Puławy?
Wisła Puławy zagra dziś na wyjeździe zaległy mecz 20. kolejki z Limanovią Limanowa. Po ostatnim spotkaniu w Tarnobrzegu, gdzie Wisła pokonała Siarkę 2:0, nastroje w puławskiej drużynie zdecydowanie się poprawiły, choć do pełni szczęścia droga jeszcze daleka.
- 08.04.2015 10:00
Reklama












Komentarze