Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Świąteczna kolejka w III lidze pod znakiem derbów

Świąteczna, sobotnia kolejka, to przede wszystkim trzy ciekawe mecze derbowe. Na Arenę Lublin przyjeżdża Avia Świdnik, żeby zagrać z Lublinianką, Motor wybiera się do Kraśnika, a Tomasovia spróbuje się przełamać w Radzyniu Podlaskim
Początek piłkarskiej wiosny był trudny zwłaszcza dla piłkarzy Tomasovii. Dwie porażki z bezpośrednimi rywalami w walce o utrzymanie zwiastują bardzo trudną rundę dla drużyny Jana Złomańczuka.

Ostatnio „niebiesko-biali” podnieśli się jednak z kolan i zremisowali u siebie ze Stalą Rzeszów 0:0. Dodatkowo w kilku fragmentach napędzili faworyzowanemu przeciwnikowi niezłego stracha.

– Z tymi mocniejszymi drużynami jakoś idzie nam lepiej. Nie powiedziałbym, że chodzi o mobilizację, raczej o sposób gry. Na początku rundy wiosennej mieliśmy też sporo kontuzji i kartek, a teraz chłopaki powoli wracają na boisko.

Zdajemy sobie sprawę, jak silne są Orlęta, ale wierzymy, że będziemy w stanie powalczyć o dobry wynik – mówi Ireneusz Baran, grający drugi trener Tomasovii. W składzie gości pojawią się już Piotr Joniec i Kamil Groborz, znowu zabraknie Norberta Raczkiewicza. A pierwszy gwizdek zabrzmi jutro o godz. 14.

Kiepsko wygląda też sytuacja w Kraśniku. Stal jako jedyna przegrała wszystkie trzy mecze. Teraz spróbuje przerwać fatalną passę w starciu z Motorem. Problem w tym, że ze składu wypadł „wykartkowany” Filip Drozd.

– Musimy w końcu pokazać, że potrafimy grać w piłkę. Na treningach wszystko fajnie wychodzi, ale w lidze jest już gorzej. Na Motor chłopaków nie trzeba będzie jednak specjalnie mobilizować – twierdzi Tomasz Orłowski, opiekun „niebiesko-żółtych”.

W Motorze podpadł ostatnio Mateusz Majewski, który miał otrzymać karę finansową za to, że na ostatnie pół godziny derbów z Avią wyszedł na grząskie boisko w... „lankach”. – To było nieodpowiedzialne zachowanie.

Miał nas wzmocnić, a w zasadzie osłabił. Cały czas się ślizgał po murawie, dlatego może się spodziewać dużej kary finansowej – mówił po meczu szkoleniowiec „żółto-biało-niebieskich”. Start zawodów w Kraśniku zaplanowano na godz. 11.

Ciekawie będzie też na Arenie Lublin, gdzie o godz. 15 Lublinianka podejmuje Avię. Gospodarze to królowie remisów, bo w trzech podejściach, w tej rundzie dzielili się punktami z rywalami. Zdobyli też ledwie jedną bramkę. Avii też na razie idzie średnio. Podopieczni Jacka Ziarkowskiego mają na koncie porażkę w Sieniawie, a do tego remisy z Izolatorem i Motorem.

WSZYSCY ZAGRAJĄ?

Pogoda nie sprzyja na razie rozgrywaniu spotkań, boiska też nie są w najlepszym stanie. Dlatego niewykluczone, że sędziowie w sobotę zdecydują o odwołaniu jakiegoś meczu. – Na razie nie było od naszych klubów żadnych niepokojących sygnałów. Rozgrywki prowadzi jednak Podkarpacki Związek Piłki Nożnej, dlatego do nich będzie należała decyzja. Wiadomo, że terminarz jest bardzo napięty i jeżeli jakieś spotkanie miałoby zostać przełożone, to raczej w ostatniej chwili – tłumaczy Konrad Krzyszkowski, przewodniczący wydziału gier LZPN.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama