Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Iwona Niedźwiedź wraca do gry

Szczypiornistki MKS Selgros Lublin dzisiaj wracają do treningów po świątecznej przerwie. Na zajęciach nie pojawią się Jessica Oliveira i Ana Luiza Borba, które ostatecznie nie przeniosą się do drużyny mistrza Polski. Treningi wznowiła jednak Iwona Niedźwiedź, liderka drużyny w poprzednim sezonie
Iwona Niedźwiedź wraca do gry
FOT. TOMASZ RYTYCH
Iwona Niedźwiedź (z piłką) wraca do gry po wielomiesięcznej przerwie

Rozwiązaliśmy umowę z Brazylijkami za porozumieniem stron – tłumaczy Marcin Lipiec, prezes zarządu SPR Lublin S.S.A. Ich przyjście miało być jednym z transferowych hitów tego sezonu w Superlidze, a transakcja miała przynieść korzyści dla obu stron.

Oliveira to przecież bramkarka reprezentacji Brazylii, a Borba regularnie występuje w młodzieżowej kadrze tego kraju. Teraz jednak okazuje się, że obie zostają w Ameryce Południowej, gdzie będą nadal grały w lidze brazylijskiej. Inna sprawa, że należy sobie zadać pytanie, czy obie były potrzebne Nevenowi Hrupcowi? Chorwacki szkoleniowiec już teraz dysponuje liczną, jak na polskie warunki, kadrą. W najbliższych dniach powiększy się ona jeszcze o Iwonę Niedźwiedź, która wraca po wielomiesięcznej pauzie spowodowanej urazem dłoni. – Dostała zgodę o lekarza i od miesiąca jest w treningu. O dacie jej powrotu na boisko zadecyduje trener – dodaje Lipiec.

Nie jest wykluczone, że nastąpi to już 7 stycznia, kiedy MKS Selgros wznowi rozgrywki Superligi. Lublinianki podejmą wówczas we własnej hali Olimpię-Beskid Nowy Sącz. Podopieczne Nevena Hrupca przystąpią do tego meczu w bardzo dobrych nastrojach, bo w okresie przedświątecznym zwyciężyły w turnieju towarzyskim w Koszalinie, gdzie pokonały UKS PCM Kościerzynę, AZS Łączpol Gdańsk, Kram Start Elbląg i Energę AZS Koszalin.

– Jestem szczęśliwy po tych zawodach. To naturalne, że do wyników nie przywiązujemy wielkiej wagi ze względu na towarzyski charakter meczów, jednak te wygrane były potrzebne dla zbudowania atmosfery i zdobycia pewności siebie przez dziewczyny. Ostatnio nie trenowaliśmy w pełnym składzie, ze względu na odbywające się mistrzostwa Europy. Chciałem, aby w Koszalinie znowu wszystkie dziewczyny zagrały razem. Chciałem też dać szansę tym, które mniej występowały do tej pory i jestem zadowolony z ich postawy. Młode zawodniczki pokazały się z dobrej strony, wykorzystały swoją szansę i grały tak, jak tego oczekiwałem. To były dobre dwa dni pod każdym względem – przekonywał na klubowej stronie Neven Hrupec.

Spokój mąci mu jedynie uraz Ivany Bożović. Czarnogórska rozgrywająca z Koszalina wróciła ze skręconą kostką. – Badanie wykazało również naderwanie jednego ze ścięgien. Na początku stycznia ma zaplanowaną kontrolę. Na szczęście nie ma opuchlizny, więc jest szansa, że uraz będzie się goił się dość dobrze. W najgorszym wypadku Bożović będzie pauzowała przez sześć tygodni – kończy Lipiec.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama