Należąca do powiatu puławskiego RCKU to dość złożona pod względem organizacyjnym placówka. W jej ramach działa IV LO, Młodzieżowy Ośrodek Socjoterapii prowadzący gimnazjum i zawodówkę, Bursa Szkolna i Centrum Kształcenia Ustawicznego ze szkołami dla dorosłych.
W RCKU działa też bardzo dużo stowarzyszeń: „Promyk”, UKS „Bursa-Puławy”, „Pogodne Życie”, „Międzynarodowe Warsztaty Muzyki Kameralnej” i „Barwy Tęczy”. Ich prezesami są wicedyrektorzy i wychowawcy z RCKU, a członkami nauczyciele. Księgowością wszystkich podmiotów do niedawna zajmowała się ta sama osoba, również podwładna dyrektora. Rozdzielenie funkcji księgowej placówek szkolnych i stowarzyszeń nastąpiło dopiero w lipcu ubiegłego roku, po konsultacji z zarządem powiatu.
Po co w RCKU stowarzyszenia? Dzięki nim, centrum może pozyskiwać środki dla organizacji pozarządowych, na które publiczna jednostka nie miałaby szans. Ich prezesi występują o dotacje, zgłaszają się do konkursów oraz pozyskują klientów – uczestników obozów językowych, muzycznych, sportowych itp. którzy mogą być zakwaterowani i wyżywieni. W ten sposób szkoła, posiadając dostęp do dość bogatego mienia (350 miejsc noclegowych, dwie stołówki, świetlice, sale gimnastyczno-taneczne, siłownie, pracownie, autokary), za pośrednictwem stowarzyszeń wykorzystuje je do celów komercyjnych. Za korzystanie z majątku powiatu, RCKU swoim stowarzyszeniom wystawia faktury, dzięki czemu na konto szkoły w ciągu roku trafia około miliona złotych.
Goście ważniejsi od młodzieży?
Działalności RCKU przyjrzała się Najwyższa Izba Kontroli. Bursa szkolna w wakacje i ferie, służy jako „hotel” dla grup zorganizowanych, uczestników obozów językowych, warsztatów, szkoleń itp. Do 2015 roku, tego rodzaju funkcję spełniała także podczas roku szkolnego, co wiązało się z koniecznością wykwaterowywania młodzieży. Tak się stało m.in. w kwietniu 2014 roku, kiedy z powodu organizacji turnieju sportowego „Puławy Cup” swoje pokoje musiało opuścić 155 młodych osób. Podobnie było podczas organizacji jednej z olimpiad geograficznych.
Kontrolerzy NIK wykryli także sprawę zawyżania opłat dla wychowanków bursy, którzy płacili więcej, niż życzył sobie tego powiat. Nie spodobało im się także to, że organ prowadzący nie został poinformowany o wynikach kontroli, w której wykazano zaniedbania dotyczące jakości części urządzeń w siłowni, czy konieczności natychmiastowego przewietrzenia kilkudziesięciu pokoi bursy.
Wycieczki z „Jagiellonią”
Pojazdy znajdujące się w zasobie szkolnym służą natomiast m.in. do organizacji wycieczek. Oficjalnie jest to działalność non-profit, którą zajmuje się niezwiązane bezpośrednio z RCKU, Stowarzyszenie Kulturalno-Turystyczne „Jagiellonia”, którego prezesem jest dyrektor RCKU Wiesław Smyrgała (a wiceprezesem jego podwładna, wicedyrektor IV LO Beata Teresa Respondowska).
Zgodnie z prawem, dyrektor szkoły nie może być prezesem stowarzyszenia prowadzącego działalność biznesową. Czy tutaj mamy do czynienia z taką sytuacją? Według dyrektora – wszystko jest w porządku, bo stowarzyszenie statutowo takiej działalności nie prowadzi.
– Owszem, nasze wycieczki, czy obozy są płatne, ale zarabiamy po prostu na swoją działalność statutową. To jest zgodne z prawem. Jak inaczej moglibyśmy działać? – tłumaczy Smyrgała, który dla pewności o opinię w tej sprawie poprosił adwokata. Jeśli okaże się, że w tej sprawie są wątpliwości, dyrektor RCKU zapowiada swoją gotowość do ustąpienia ze stanowiska prezesa stowarzyszenia.
Milionowe pomyłki w sprawozdaniach
Przepływy finansowe w stowarzyszeniach jak dotąd nie zostały poddane szczegółowej analizie. Trochę światła na nie rzuciła kontrola NIK, która sprawdziła jak wyglądała księgowość w kontekście prowadzenia bursy.
„Faktyczne dochody (...) oszacowane w trakcie kontroli NIK przez główną księgową RCKU było o 2 mln złotych niższe, niż wykazane w sprawozdaniach budżetowych (...), zaś faktyczne, oszacowane wydatki na funkcjonowanie bursy w tym okresie były o 6,4 mln zł niższe od wykazywanych w sprawozdaniach” – napisali pracownicy NIK, przyglądając się wynikom finansowym bursy w latach 2012-2014.
Czy to możliwe, żeby księgowa RCKU tak bardzo pomyliła się w swoich obliczeniach? Według Wiesława Smyrgały, to nie był poważny błąd. – To było zwyczajne pomylenie rubryk w dokumentach. Nic wielkiego. Przecież nikt nie odpuściłby nam tej sprawy, gdyby to był jakiś przekręt – uważa dyrektor.
Księgowa wyjaśnia z kolei, że te różnice wynikają stąd, że policzyła jedynie dochody i wydatki bursy, które różnią się od kwot wpisanych w sprawozdaniach ogólnych.
Problem w tym, że nie chodziło jedynie o same kwoty, ale także o sposób prowadzenia księgowości, który według NIK, nie był zbyt przejrzysty. Według kontrolerów, na podstawie faktur trudno było jednoznacznie ocenić kto i za co płacił. Dla przykładu – zamiast cennika korzystania z bursy, warunki dla poszczególnych grup negocjowane były indywidualnie, a na fakturach brakowało podstawowych informacji. Nie funkcjonował także osobny rachunek, a środki z różnych źródeł, trafiały na jedno konto.
RCKU korzysta na działalności stowarzyszeń?
Dyrektor Wiesław Smyrgała podkreśla, że stowarzyszenia są organizacjami non-profit, a to, co dzięki nim udało się wykonać w RCKU, w żaden inny sposób nie byłoby możliwe.
– Dzięki tej działalności, na nasze inwestycje zarobiliśmy sami, nie biorąc od powiatu nawet złotówki. To były remonty, rozbudowa obiektów, rozwój. Szkoda byłoby zaprzepaścić szanse na środki, które mogły zdobyć tylko organizacje pozarządowe. Nasze stowarzyszenia zrobiły dużo dobrego i nadal robią. Przykładem jest choćby festiwal orkiestr dętych, piękna impreza. Czy mamy z tego zrezygnować, bo ktoś źle zinterpretował jakieś dokumenty? Podkreślam, że RCKU na tej działalności zarabia, a nie traci – przekonuje dyrektor.
Tymczasem władze powiatu puławskiego nie wykluczają kolejnej kontroli w RCKU. Za jej przeprowadzeniem optuje m.in. przewodniczący komisji rewizyjnej w radzie powiatu puławskiego radny Przemysław Pytlak (PiS).
Z pytaniami w sprawie wątpliwości dotyczących działalności centrum zwróciliśmy się także do starosty puławskiego. Trwa przygotowywanie odpowiedzi.
Należąca do powiatu puławskiego RCKU to dość złożona pod względem organizacyjnym placówka. W jej ramach działa IV LO, Młodzieżowy Ośrodek Socjoterapii prowadzący gimnazjum i zawodówkę, Bursa Szkolna i Centrum Kształcenia Ustawicznego ze szkołami dla dorosłych.
W RCKU działa też bardzo dużo stowarzyszeń: „Promyk”, UKS „Bursa-Puławy”, „Pogodne Życie”, „Międzynarodowe Warsztaty Muzyki Kameralnej” i „Barwy Tęczy”. Ich prezesami są wicedyrektorzy i wychowawcy z RCKU, a członkami nauczyciele. Księgowością wszystkich podmiotów do niedawna zajmowała się ta sama osoba, również podwładna dyrektora. Rozdzielenie funkcji księgowej placówek szkolnych i stowarzyszeń nastąpiło dopiero w lipcu ubiegłego roku, po konsultacji z zarządem powiatu.
Po co w RCKU stowarzyszenia? Dzięki nim, centrum może pozyskiwać środki dla organizacji pozarządowych, na które publiczna jednostka nie miałaby szans. Ich prezesi występują o dotacje, zgłaszają się do konkursów oraz pozyskują klientów – uczestników obozów językowych, muzycznych, sportowych itp. którzy mogą być zakwaterowani i wyżywieni. W ten sposób szkoła, posiadając dostęp do dość bogatego mienia (350 miejsc noclegowych, dwie stołówki, świetlice, sale gimnastyczno-taneczne, siłownie, pracownie, autokary), za pośrednictwem stowarzyszeń wykorzystuje je do celów komercyjnych. Za korzystanie z majątku powiatu, RCKU swoim stowarzyszeniom wystawia faktury, dzięki czemu na konto szkoły w ciągu roku trafia około miliona złotych.
Należąca do powiatu puławskiego RCKU to dość złożona pod względem organizacyjnym placówka. W jej ramach działa IV LO, Młodzieżowy Ośrodek Socjoterapii prowadzący gimnazjum i zawodówkę, Bursa Szkolna i Centrum Kształcenia Ustawicznego ze szkołami dla dorosłych.
W RCKU działa też bardzo dużo stowarzyszeń: „Promyk”, UKS „Bursa-Puławy”, „Pogodne Życie”, „Międzynarodowe Warsztaty Muzyki Kameralnej” i „Barwy Tęczy”. Ich prezesami są wicedyrektorzy i wychowawcy z RCKU, a członkami nauczyciele. Księgowością wszystkich podmiotów do niedawna zajmowała się ta sama osoba, również podwładna dyrektora. Rozdzielenie funkcji księgowej placówek szkolnych i stowarzyszeń nastąpiło dopiero w lipcu ubiegłego roku, po konsultacji z zarządem powiatu.
Po co w RCKU stowarzyszenia? Dzięki nim, centrum może pozyskiwać środki dla organizacji pozarządowych, na które publiczna jednostka nie miałaby szans. Ich prezesi występują o dotacje, zgłaszają się do konkursów oraz pozyskują klientów – uczestników obozów językowych, muzycznych, sportowych itp. którzy mogą być zakwaterowani i wyżywieni. W ten sposób szkoła, posiadając dostęp do dość bogatego mienia (350 miejsc noclegowych, dwie stołówki, świetlice, sale gimnastyczno-taneczne, siłownie, pracownie, autokary), za pośrednictwem stowarzyszeń wykorzystuje je do celów komercyjnych. Za korzystanie z majątku powiatu, RCKU swoim stowarzyszeniom wystawia faktury, dzięki czemu na konto szkoły w ciągu roku trafia około miliona złotych.













Komentarze