Reklama
Caroline Stoessinger, "Wiek mądrości
Zacznijmy od zacytowania i to nie byle kogo, bo wstęp do tej książki napisał Vaclav Havel.
- 24.01.2014 14:00

Napisał "W wieku stu ośmiu lat Alice z radością opowiada frapujące anegdoty z życia wielkich myślicieli i artystów - od Gustawa Mahlera po Siegmunda Freuda i Viktora Frankla, od Martina Bubera po Leo Baecka. Ona sama jako muzyk, pianistka koncertowa i nauczycielka, wywarła wpływ na swych licznych uczniów, ich dzieci i wnuki, a jej talent przynosił pociechę towarzyszom niedoli w obozie koncentracyjnym w Terezinie”.
Być może ten cytat wystarczyłby za rekomendację tej niewielkiej, ale jakże ważnej i mądrej książki. Jej bohaterka - Alice Hertz Sommer dorastała w Pradze, w domu w którym bywali najświetniejsi przedstawiciele środowiska muzyki i literatury. Nazistowscy zbrodniarze zniszczyli jej świat, zniszczyli ludzi, którzy wywarli wpływ na nią, wreszcie - byli sprawcami śmierci jej najbliższych w obozie koncentracyjnym w Terezinie.
Ona sama ocalała, ale może nawet przez całe życie musiała mierzyć się z obozowa traumą. Pomagała jej niezwykła, muzyczna wrażliwość i talent. Świat muzyki był ulgą, ucieczką, wytchnieniem, wreszcie - radością. Bo w końcu przecież mimo upływu lat nigdy nie stała się zgorzkniałą staruszką. Ba, muzyka pozwoliła jej przetrwać życie i dramat w obozie.
Sama uważała, że "mimo panujących w obozie warunków i zdezelowanych instrumentów, na których musiała grać, w Terezinie udało jej się wykonać najlepsze, najgłębsze interpretacje sonat Beethovena i Schuberta”. Mówiła: "Muzyka była naszym pożywieniem. Mogę tak powiedzieć. Mając strawę duchową, być może nie potrzebowaliśmy jedzenia. Nie poddaliśmy się, nie mogliśmy się poddać”.
To znakomita książka, o sile muzyki, która umacnia wolę przetrwania, o sile człowieka. Na końcu znajdziemy strony wypełnione "myślami” Alice. Jedna z nich to "nauczyłam się iść do przodu z nadzieją”.
Zapowiedzi wydarzeń z regionu znajdziesz na strefaimprez.pl
Reklama












Komentarze