Akcja wydobywania auta z wody trwała od około godz. 13 w niedzielę do 2 w nocy. Na pojazd natknęła się jedna z lokalnych jednostek Straży Pożarnej, która zaczepiła o peugeota przepływając nad nim łodzią. Na miejsce przyjechali nurkowie z Lublina.
- Auto było wyciągane za pomocą wyciągarki samochodowej z wozu bojowego. Linę przyczepiliśmy do haka. Następnie samochód wyciągnął na brzeg ciągnik rolniczy - mówi mł. kpt. Radosław Szymański, nurek ze Straży Pożarnej w Lublinie.
Jak informuje policja, w samochodzie znajdowało się ciało mężczyzny. Okazało się, że to zaginiony Mirosław O., który był poszukiwany od 26 lutego.
57-latek wyjechał tego dnia rano z domu w miejscowości Niemce. Od tamtego czasu słuch po nim zaginął. Wiadomo było tylko, że prawdopodobnie pojechał na ryby. Zabrał ze sobą wędki i kalosze.
Jak informuje policja, ciało mężczyzny znajdowało się wewnątrz pojazdu na miejscu kierowcy z zapiętymi pasami. Policjanci odnaleźli przy mężczyźnie dokumenty osobiste, pieniądze i telefon komórkowy. W trakcie prowadzonych czynności pod nadzorem prokuratura wykluczono udział osób trzecich.
Komentarze