Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Lublinianka - Resovia 1:0. Niespodzianka na Arenie

Lublinianka wywalczyła w sobotę bardzo ważne trzy punkty po wygranej z trzecią w tabeli Resovią. Złotego gola w doliczonym czasie gry zdobył Bartosz Tomczuk. Podopieczni Marka Sadowskiego tracą już jedynie \"oczko\" do bezpiecznej strefy tabeli.
Lublinianka - Resovia 1:0. Niespodzianka na Arenie
Sobotnie spotkanie nie obfitowało w sytuacje podbramkowe. W 13 minucie niezłą szansę miał Tomasz Ciećko. Uderzał jednak z kąta i posłał piłkę nad poprzeczką.

Najlepszą szansę przed przerwą zmarnował Konrad Domoń. Po dośrodkowaniu na długi słupek kolega zgrał mu piłkę, ale zawodnik Resovii mając przed sobą praktycznie pustą bramkę nie zdołał trafić do siatki.

Gospodarze odpowiedzieli jedynie uderzeniem Kamila Witkowskiego, ale Marcin Pietryka nie miał z nim najmniejszych problemów.

Bardziej niż wydarzeniami na boisku można było się zainteresować krzykami trenera gości Macieja Huzarskiego. Na Arenie Lublin pojawiło się około 200 kibiców, więc wskazówki obu szkoleniowców niosły się po stadionie. Zmęczeni reprymendą dla piłkarzy z Reszowa byli już nawet sympatycy klubu z Wieniawy i... uciszali trenera.

Nieco więcej emocji mieliśmy po przerwie. "Z wysokiego c" rozpoczęła trzecia drużyna w tabeli. Bliski szczęścia był Patryk Róg, ale jego uderzenie obok Mateusza Zawiślaka okazało się za lekkie i obrońcy Lublinianki zdążyli z interwencją.

W 61 minucie wreszcie kibice doczekali się porządnej odpowiedzi ze strony miejscowych. Paweł Zabielski dostał podanie "piętką" i próbował "zakręcić" piłkę do rogu, ale Pietryka znowu był na posterunku.

Końcówka to wymiana ciosów. Karol Skuba był ciut szybszy od bramkarza z Lublina i czubkiem buta oddał strzał. Na szczęście tylko w słupek. W doliczonym czasie gry pod polem karnym rywali faulowany był Bartosz Tomczuk. Do piłki podszedł Rafał Stępień i idealnie wrzucił do... Tomczuka, a ten głową umieścił piłkę w siatce.

W efekcie popularny "Kris" znowu został bohaterem swojej drużyny. Tydzień temu w siedem minut zaliczył dwa trafienia i uratował remis w Tomaszowie Lubelskim (2:2). Tym razem jego gol dał graczom trenera Sadowskiego pełną pulę.

Lublinianka – Resovia 1:0 (0:0)

Bramka: Tomczuk (90+2).

Lublinianka: Zawiślak – Wołos, Rafał Kursa, Mazurek, Wiśniewski – Zabielski (73 Stępień), Czułowski (87 Gawrylak), Sobiech, Skoczylas (80 Gąsior), Tomczuk, Witkowski (56 Rovbel).

Resovia: Pietryka – Wilk (78 Sadecki), Sękowski, Baran, Fedan – Adamski, Domoń, Kaliniec, Dziedzic (67 Rop) – Róg (58 Skuba), Ciećko.

Żółte kartki: Wiśniewski, Rovbel, Czułowski – Baran, Sadecki.

Sędziował: Paweł Sitkowski (Biała Podlaska). Widzów: 200

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama