Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Piękny czy brzydki? Budynek, który ma stanąć na Starym Mieście budzi emocje. Skarga do UNESCO

Piękny czy brzydki? – w internecie rozgorzała dyskusja nad budynkiem, który ma stanąć na tzw. Zielonym Rynku w Zamościu. Prawicowy portal Niezależna.pl o „szkaradnym” apartamentowcu zaalarmował UNESCO
Piękny czy brzydki? Budynek, który ma stanąć na Starym Mieście budzi emocje. Skarga do UNESCO
Deweloper uspokaja, że nie robi nic niezgodnego z prawem i nie wybuduje nic, co zakłóci zabytkowy układ miasta

Autor: Wizualizacja: Mateusz Tański & Associates

Inwestycję na zamojskiej Starówce, w sąsiedztwie ulic Zamenhofa i Bazyliańskiej, zakłada budowę 50 apartamentów, podziemnego garażu i lokali usługowych w budynku nawiązującym do charakteru XVI-wiecznych renesansowych pałaców miejskich. Intensywny kolor elewacji oraz charakterystyczne ukośne przeszklenia, jakie można zobaczyć w koncepcji architektonicznej, mają być syntezą spotykanych na zamojskim rynku lukarn, gzymsów i pilastrów. I to właśnie te wizualizacje skrytykowała Niezależna.pl.

– Na Starym Mieście w Zamościu, wpisanym na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, ma stanąć szkaradny „nowoczesny” apartamentowiec o trzech kondygnacjach – alarmuje.

Portal Niezalezna.pl postanowił interweniować w centrali UNESCO w Paryżu. – Wysłaliśmy już w tej sprawie pismo. Będziemy zabiegać o to, by zmianom przyjrzeli się zagraniczni eksperci. Skandalem będziemy chcieli zainteresować także Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Inaczej jedyny tak harmonijny renesansowy układ miejski w tej części Europy zostanie bezpowrotnie zniszczony przez deweloperów – czytamy na portalu.

W tekście znajduje się informacja, że projekt uzyskał akceptację współpracującego z UNESCO Narodowego Instytutu Dziedzictwa.

– To nieprawda – podkreśla Wioletta Łabuda-Iwaniak, rzecznik prasowa NID. – Owszem, otrzymaliśmy koncepcję stanowiącą dokumentację szczątkową i wydaliśmy uwagi do niej. Nie była to jednak pełna opinia NID, który w takich sprawach ma jedynie głos doradczy. Cała inwestycja nawszystkich etapach musi być i jest konsultowana przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. 

Deweloper uspokaja, że nie robi nic niezgodnego z prawem i nie wybuduje nic, co zakłóci zabytkowy układ miasta.

– Wizualizacja, którą opiniował konserwator zabytków i NID, jest dopiero jedną z pierwszych propozycji. Na podstawie otrzymanych wytycznych przygotowujemy kolejną. Jeśli będą zastrzeżenia, będziemy opracować nowe warianty, aż do wypracowania stanowiska satysfakcjonującego wszystkie strony i nie budzącego kontrowersji – podkreśla Błażej Bartecki z Bartecki Development. – Dopiero taka ostateczna wersja zostanie złożona do ostatecznego zaopiniowania jako nasz projekt. Dlatego wszystkie głosy oburzenia na przedstawioną przez nas wizualizację są zdecydowanie przedwczesne ponieważ akurat ta jest już nieaktualna – podkreśla.

W sprostowaniu wysłanym przez developera do portalu Niezależna.pl czytamy natomiast: – Firmie Rodzinnej Bartecki zależy na zrealizowaniu projektu, który wkomponuje się w otaczającą starówkę, jednak nie straci wymiaru „znaku czasu” (w pozytywnym tego stwierdzenia znaczeniu). Przeciwnie – stanie się swego rodzaju wizytówką miasta, umiejętnie łącząc przeszłość z teraźniejszością.

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama