Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Górnik Łęczna jedzie do Gliwic. To będzie mecz o sześć punktów

Po wysokiej wygranej nad Cracovią zielono-czarni zagrają na wyjeździe z Piastem Gliwice i jeżeli zdobędą komplet punktów, będą o krok od utrzymania
Górnik Łęczna jedzie do Gliwic. To będzie mecz o sześć punktów
Paweł Sasin pod nieobecność Grzegorza Bonina pełnił rolę kapitana Górnika

Autor: Fot. Maciej Kaczanowski

Sytuacja w grupie spadkowej powoli się wyjaśnia, ale nadal pozostaje kilka niewiadomych. Praktycznie pewni utrzymania, już na trzy kolejki przed zakończeniem rozgrywek, są piłkarze Wisły Płock i Zagłębia Lubin. Z kolei Ruch Chorzów od spadku może uratować w zasadzie tylko seria trzech zwycięstw na koniec sezonu. Pomiędzy pozostałymi zespołami trwa zażarta walka o uniknięcie degradacji. Obecnie przedostatnie miejsce w tabeli zajmuje Arka Gdynia, ale znikome różnice punktowe powodują, że w następnej kolejce „pod kreską” może być inny zespół. Dlatego wynik sobotniego spotkania w Gliwicach ma dla Górnika kolosalne znaczenie.

Obecnie w odrobinę lepszym położeniu jest zespół „Piastunek”. Podopieczni trenera Dariusza Wdowczyka mają jeden punkt więcej od Górnika i w tabeli są bezpośrednio nad zespołem z Łęcznej. Piast w ostatniej kolejce długo nie potrafił strzelić gola Ruchowi Chorzów, aż w 72 minucie piłkę do własnej siatki po dośrodkowaniu Patrika Mraza skierował Paweł Oleksy. Później gliwiczanie dołożyli jeszcze dwa gole i ostatecznie zwyciężyli 3:0. – Wiem, że ta bramka to samobój, ale obojętnie kto ostatecznie wpakował piłkę do siatki. Ważne, że się udało – mówił za pośrednictwem klubowej strony Piasta Mraz, który w latach 2013-2015 grał w Górniku. – Cieszę się, że miałem w tym swój udział. Tym razem pomogłem ja, w sobotę może zrobi to ktoś inny. Pierwsza bramka była najważniejsza, bo dała nam sporo luzu i sprawiła, że Ruch trochę się posypał. Strzelenie drugiego oraz trzeciego gola było już łatwiejsze – dodał obrońca zespołu z Gliwic.

Zielono-czarni do najbliższego spotkania podchodzą w równie dobrych nastrojach, bo we wtorek w takim samym rozmiarze ograli u siebie Cracovię. – Pokazaliśmy, że Górnik Łęczna jest silny, ma charakter i potrafi grać w piłkę – zapewnia Leandro. – Trener Smuda gdy zaczynał z nami pracę powiedział, że chce abyśmy grali ładnie dla oka i po każdym spotkaniu motywuje nas pozytywnym słowem. Zostały nam jeszcze trzy bardzo ważne mecze. Jedziemy do Gliwic i musimy zrobić wszystko aby go wygrać – dodał popularny Leo, który w ostatnim meczu trafił do siatki po raz drugi odkąd występuje w barwach klubu z Łęcznej.

Wysoka wygrana zielono-czarnych została doceniona przez rywali. – Górnik nie gra ostatnio źle. Oni również walczą o utrzymanie, więc z pewnością nie odstawią nogi. Czeka nas trudne spotkanie. Naszym atutem będzie gra na własnym stadionie, bo przy Okrzei jesteśmy jeszcze mocniejszą drużyną. – zapowiada Mraz.

Łęcznianie w tym sezonie potrafią punktować przeciwko Piastowi więc sobotni mecz zapowiada się bardzo atrakcyjnie. W lutym na Arenie Lublin pod wodzą Smudy wygrali 1:0 po bramce Piotra Grzelczaka, a poprzedni mecz w Gliwicach, we wrześniu zeszłego roku, zremisowali rzutem na taśmę. Do 90 minuty gospodarze prowadzili 3:1, a w doliczonym czasie gry dwa gole strzelił Javi Hernandez. W walce o punkty pomoże Górnikowi Grzegorz Bonin, który odcierpiał już karę za nadmiar żółtych kartek.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama