Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Kim jest radny sejmiku Stanisław Misztal? "Nazywaliśmy go „mistrzem drugiego planu”

Niedawni koledzy partyjni wyrażają ulgę z jego odejścia, opozycja nie kryje radości z tego faktu, ale nie chce go w swoich szeregach. Kim jest radny sejmiku województwa Stanisław Misztal?
Kim jest radny sejmiku Stanisław Misztal? "Nazywaliśmy go „mistrzem drugiego planu”

Z zawodu jest lekarzem okulistą, prowadzi własny gabinet w Zamościu. Przygodę z polityką zaczynał w latach 90. zasiadając w zamojskiej Radzie Miasta. Był związany z Porozumieniem Centrum, z rekomendacji którego w wyborach parlamentarnych w 1997 roku znalazł się na listach Akcji Wyborczej Solidarność. Otrzymał 6002 głosów i zdobył mandat poselski. W lipcu 2000 r. został usunięty z klubu parlamentarnego AWS za głosowanie przeciwko inicjatywom rządu Jerzego Buzka. W kolejnych wyborach bez powodzenia kandydował do Senatu z własnego komitetu. Następnie związał się z Samoobroną RP i jako jej kandydat w 2002 i 2006 roku dwukrotnie był wybierany do sejmiku województwa lubelskiego. Z ugrupowaniem rozstał się w 2008 r.

Powrót do polityki

Do polityki Stanisław Misztal powrócił po czteroletniej przerwie, w 2014 roku. Jako kandydat Polskiego Stronnictwa Ludowego zdobył w swoim okręgu 5618 głosów i ponownie został radnym wojewódzkim. - Szukał miejsca na listach i postanowiliśmy go przygarnąć. Od początku widać było, że starał się podkreślać swoją niezależność. W swoich wystąpieniach często chwalił Prawo i Sprawiedliwość - mówi nam anonimowo jeden z ludowców.

Jego przygoda z PSL trwała niespełna trzy lata. W ubiegłym tygodniu zrezygnował z legitymacji partyjnej i członkostwa w klubie radnych stronnictwa w sejmiku.

Bo krytykowali ministra

Jaki był powód tej decyzji? Jak tłumaczy radny, chodziło o krytykowanie przez ludowców ministra rolnictwa i rozwoju wsi Krzysztofa Jurgiela. - Wyborcy są bardzo niezadowoleni z powodu złożenia wobec niego wotum nieufności. Zarzuty nader liczne są niesłuszne i wysoce niesprawiedliwe. Jest to niepoważna gra polityczna, aby przedstawić wyjątkowo pracowitego i solidnego ministra w jak najgorszym świetle - mówi nam radny. I dodaje, że ma na myśli krytykę ze strony czołowych polityków partii. - Nie przypominam sobie, aby radni wojewódzcy PSL krytykowali ministra. Jeden nawet ciepło się o nim wyrażał - podkreśla Stanisław Misztal.

Ulga prezesa

W związku z rezygnacją radnego Misztala oświadczenie wydał prezes Zarządu Wojewódzkiego PSL w Lublinie, europoseł Krzysztof Hetman.

- Jako organizacja wojewódzka wyrażamy głęboką ulgę z rezygnacji Stanisława Misztala z członkostwa w Polskim Stronnictwie Ludowym. Jednocześnie czujemy się zobowiązani do przeproszenia mieszkańców województwa lubelskiego za działalność naszego byłego członka, która pomimo wsparcia koleżanek i kolegów nie przyniosła żadnej wartości dodanej dla Sejmiku Województwa Lubelskiego. Domyślając się, jakie są prawdziwe powody rezygnacji Stanisława Misztala z członkostwa w PSL, mimo wszystko patrzymy na niego łaskawym okiem - napisał Krzysztof Hetman.

Radość opozycji

Radni opozycyjnego w sejmiku Prawa i Sprawiedliwości odejście Misztala wykorzystali do tego, aby uderzyć w ludowców. - Nie znam tych „prawdziwych powodów”, to wyłącznie insynuacje pana Hetmana - komentuje Marek Wojciechowski, sekretarz klubu PiS w sejmiku. - Po drugie: to dobra wiadomość dla mieszkańców naszego regionu i mam nadzieję, że to będzie pierwsza z serii takich dobrych informacji. Bo nic tak nie trzeba naszemu regionowi jak docelowo odsunięcie PSL od władzy. Efekty ich wieloletnich rządów są znane od tej negatywnej strony w każdym wymiarze i znajdują potwierdzenie w wielu statystykach, w tym tych dotyczących poziomu życia i rozwoju gospodarczego w naszym województwie.

Jak podkreśla polityk PiS, nie ma tematu przejścia radnego Misztala do jego ugrupowania. - Takich rozmów nie było i niema. Ja osobiście byłbym temu przeciwny - podsumowuje Wojciechowski.

Mistrz drugiego planu

Stanisław Misztal jako polityk często pojawia się na różnego rodzaju wydarzeniach. O jego uczestnictwie w wielu wydarzeniach w środowisku krąży sporo anegdot.

- Zawsze mu zależało, aby jeździć na uroczystości w imieniu marszałka. Czy było to przewidziane, czy nie, zawsze musiał znaleźć się przy mikrofonie, żeby zabrać głos. Zdarzało się, że szedł w procesji niosąc gadżety z logo województwa lubelskiego. Na otwarcie jednej z instytucji w regionie przyszedł z własnymi nożyczkami, żeby móc przeciąć wstęgę - opowiada nam jeden z do niedawna partyjnych kolegów radnego. - Nazywaliśmy go „mistrzem drugiego planu”.

Jako dowód można podać przypadek z jesieni 2015 roku. Tuż po wygranych przez PiS wyborach parlamentarnych pojawiły się plotki o tym, że współpraca PSL z PO w sejmikach województw zostanie zerwana. Te doniesienia postanowili zdementować szefowie lubelskich struktur obu ugrupowań, którzy zwołali konferencję prasową na schodach budynku przy ul. Spokojnej, w którym wówczas mieścił się Urząd Marszałkowski. Gdy Krzysztof Hetman i Włodzimierz Karpiński zapewniali dziennikarzy o trwałości koalicji, z drzwi nagle wyszedł Misztal i stanął za ich plecami. Oni sami dowiedzieli się o tym podobno dopiero następnego dnia, kiedy zobaczyli w gazetach zdjęcia z konferencji.

- W ostatnim czasie nie za często pojawiam się na różnych uroczystościach, skupiam się na pracy zawodowej - podsumowuje radny Misztal. - Ale jak już gdzieś jestem, to zabieram głos. Staram się jednak mówić krótko, żeby ci którzy mnie słuchają, się nie zanudzili.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama