Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Piotr Masłowski wraca do gry po kontuzji

Od czwartku szczypiorniści Azotów szlifują formę przed drugą częścią sezonu zasadniczego. Pierwszym rywalem w walce o punkty w tym roku będzie mistrz Polski Vive Targi Kielce. Spotkanie zostanie rozegrane 2 lutego w hali MOSiR w Puławach.
Piotr Masłowski wraca do gry po kontuzji
Rozgrywający Piotr Masłowski powoli wraca po urazie do treningów
(JACEK ŚWIERCZYŃSKI)
Ostatnio kibice spekulowali, że ze względów atrakcyjności przeciwnika, spotkanie mogło zostać rozegrane w obiekcie o większej pojemności. W grę wchodziła lubelska hala Globus. – Ostatecznie zdecydowaliśmy, że mecz zostanie rozegrany hali, w której, na co dzień trenujemy – mówi Jerzy Witaszek, prezes puławskiego klubu. W zajęciach uczestniczą wszyscy zdrowi zawodnicy Azotów. Brakuje Przemysława Krajewskiego, który przygotowuje się z reprezentacją narodową do mistrzostw świata w Hiszpanii. Nieobecni byli także obrotowy Mateusz Jankowski i rozgrywający Piotr Masłowski. Pierwszy boryka się z urazem barku, drugi miał złamany palec lewej dłoni. – Mateusz rozpoczyna rehabilitację i trochę to potrwa, zanim zacznie trenować z zespołem – mówi Piotr Dropek, drugi trener Azotów. Masłowski pojawi się dziś po raz pierwszy na zajęciach w tym roku. – Na razie będą to ćwiczenia indywidualne, bez pracy z piłką. Trochę biegania i siłownia. Tak będzie przez ten tydzień. Do pełnych obciążeń, już z drużyną, powrócę od następnego poniedziałku, czyli po powrocie kolegów z turnieju w Dzierżoniowie. W treningach z zespołem nie bierze jeszcze udziału rozgrywający Białorusin Artur Borzenkow. – Czekamy na decyzję lekarską w sprawie zawodnika – mówi drugi szkoleniowiec Azotów. Drużyna trenuje dwa razy dziennie. – Mamy zajęcia w hali, siłowni i w terenie. Musimy solidnie przygotować się do drugiej części rozgrywek. Trzeba popracować nad siłą, wytrzymałością, które potrzeba wzmocnić po pierwszej części sezonu – tłumaczy Dropek. – Na pierwszych treningach wyglądało to całkiem nieźle – dodaje bramkarz Maciej Stęczniewski. – Nikt z nas nie narzekał na bóle, urazy. Widać, że wszyscy solidnie przepracowali okres świąteczno-noworoczny. Nie skupialiśmy się na siedzeniu za stołem, ale wybraliśmy czynny odpoczynek: narty, rower. Przez miesiąc musimy naładować akumulatory. Pierwszym sprawdzianem formy puławian będzie międzynarodowy turniej w Dzierżoniowie (11-13 stycznia). Azoty zagrają też kontrolnie w Mielcu ze Stalą i na swoim parkiecie z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski (25 stycznia).
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama